Pierwsze w tym sezonie starcie obu drużyn rozgrane zostało na legendarnym stadionie Camp Nou w Barcelonie. To pierwszy taki przypadek od ponad 20 lat, gdy na murawie brakowało Leo Messiego z Barcelony.
Po ośmiu kolejkach Real był wiceliderem rozgrywek, mając na koncie 17 punktów. Barcelona traciła do odwiecznego rywala dwa punkty. Jednak to właśnie w Barcelonie panują od kilku tygodni nie najlepsze nastroje. Z drużyną po wielu latach pożegnała się jej największa gwiazda Messi (latem odszedł do PSG). Krytykowany jest trener Koeman i trwają spekulacje, jak długo pozostanie na stanowisku. Najważniejsze zaś są problemy finansowe klubu spowodowane stylem zarządzania w poprzednich latach. Jednak bez względu na okoliczności, starcia Barcelony i Realu zawsze elektryzują fanów futbolu na całym świecie. W poprzednim sezonie w lidze dwukrotnie zwyciężył Real (3:1 na wyjeździe i 2:1 u siebie).
Początek spotkania to wzajemne rozpoznawanie sił. Optyczną przewagę posiadała Barcelona, ale nie wynikało z tego żadne zagrożenie pod bramką gości.
W 21. minucie po indywidualnej szarży Vinicius przewrócił się w polu karnym i domagał się karnego, jednak sędzia słusznie uznał że przepisy nie zostały przekroczone. W 24. minucie po akcji Depaya, Dest znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, ale strzelił ponad bramką, marnując stuprocentową szansę.
W 33. minucie Alaba wywalczył piłkę we własnym polu karnym, Real wyprowadził szybką akcję, piłka trafiła na lewe skrzydło do… Alaby, który pięknym strzałem z dystansu po długim rogu zdobył bramkę otwierającą wynik spotkania.
Barcelona miała doskonałą szansę na wyrównanie w 35. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pique uderzył głową minimalnie obok słupka. Do przerwy Real prowadził 1:0.
Druga połowa przebiegała pod dyktando gości. W 60. minucie Vinicius wpadł w pole karne Barcy, ale w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił mu Dest. Trzy minuty później mocny strzał z półwoleja Benzemy wybronił Ter Stegen. W 73. minucie ponownie w dobrej sytuacji znalazł się Benzema, który usiłował uderzyć tzw. „krzyżakiem”, jednak skiksował, a dobitka Valverde wylądowała w bocznej siatce.
Najwięcej emocji dostarczył doliczony czas gry, sędzia przedłużył mecz aż o siedem minut. W 93. minucie zakotłowało się w polu karnym gości, po czym Real wyprowadził piorunującą kontrę. Uderzał Asencio, bramkarz Barcy odbił piłkę, którą jednak do siatki skierował nadbiegający Vazquez. Gospodarzy stać było tylko na honorowe trafienie w 97. minucie, kiedy z najbliższej odległości trafił Aguero. Chwilę po tym sędzia zakończył pojedynek.
FC Barcelona – Real Madryt 1:2
Bramki: Aguero (90 min +7) – Alaba (33 min), Vazquez (90 min +3)
Składy:
FC Barcelona: Ter Stegen – Mingueza (46 min Coutinho), Pique, E. Garcia, Alba – Frenkie de Jong (77 min Roberto), Busquets, Gavi (85 min Luuk de Jong) – Dest, Depay, Fati (74 min Aguero).
Trener Ronald Koeman
Real Madryt: Courtois – Vazques, Militao, Alaba, Mendy – Kroos, Casemiro, Modrić – Rodrygo (72 min Valverde, 92 min Carvajal), Benzema, Vinicius (87 min Asencio).
Trener Carlo Ancelotti