Zaplanowany na 12 rund pojedynek był prawdziwą pięściarską wojną na wyniszczenie. Obaj zawodnicy prezentowali znakomite przygotowanie fizyczne i taktyczne. Przez kolejne rundy 16 tysięcy widzów zgromadzonych w hali w Las Vegas i miliony przed telewizorami, oglądało wymianę ciosów i częste zmiany akcji. Na deskach najpierw leżał 35-letni były mistrz Wilder, później liczony był 33-latek Fury. W sumie odnotowano aż pięć nokdaunów. Jednak od szóstej rundy uwidoczniała się przewaga obrońcy mistrzowskiego pasa.
Ostatecznie walka zakończyła się w 11. rundzie, kiedy Fury wyprowadził kolejny z ciosów, na który rywal nie był już w stanie odpowiedzieć. Po potężnym prawym sierpowym Wilder bezwładnie padł na deski i sędzia musiał zakończyć pojedynek. Po nokaucie Wilder został odwieziony do szpitala na badania.
Była to już trzecia potyczka tych zawodników w ostatnich latach, dlatego ich starcia nazywane są bokserską „Trylogią”. Pierwsza walka w 2018 r. zakończyła się remisem, w drugiej w 2020 r. wyraźnie zwyciężył Fury, który teraz potwierdził swoją dominację i pozycję najlepszego obecnie boksera wagi ciężkiej na świecie.
***
Tyson Fury to niezwykle barwna osobowość. Wojownikiem był właściwie już od dnia narodzin, bo na świat przyszedł jako wcześniak – 3 miesiące przed terminem, a lekarze dawali mu tylko 1 procent szans na przeżycie. Imię otrzymał na cześć byłego bokserskiego mistrza Mike’a Tysona.
Powszechnie nazywany jest „Królem Cyganów”, ze strony ojca ma cygańskie korzenie. Uwielbia ekstrawaganckie stroje, na ring w Las Vegas wszedł w przebraniu rzymskiego wojownika.
W bogatej karierze przeżywał wzloty i upadki. Podobnie działo się w jego życiu osobistym. Przegrywał walkę z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, popadł w depresję, był bliski odebrania sobie życia. Podniósł się jednak i znów jest na sportowym szczycie.
Pomimo że na ringu zarobił miliony dolarów, prowadzi całkiem skromne życie. Mieszka w niewielkim miasteczku, jeździ kilkunastoletnim autem. Duże kwoty pieniędzy wpłaca na fundacje pomagające bezdomnym. Z żoną Paris tworzy udane małżeństwo i doczekał się piątki dzieci.
Publicznie deklaruje swoją wiarę, przyznaje się do codziennej lektury Biblii. Podkreśla, że to Bóg uratował go w najtrudniejszych momentach życia. Podsumowując życiowe zakręty, w swojej autobiografii napisał: „Jestem innym człowiekiem i zawdzięczam to Bogu”.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.