Feralnego dnia Malinowski odwiózł na pociąg swoją narzeczoną, a gdy wracał, na moście w Grudziądzu w jego samochód wjechała potężna ciężarówka, przygniatając jego auto do barierki. Wskutek wielonarządowych obrażeń sportowiec zginął na miejscu. Śmierć jednego z najznamienitszych i najbardziej ulubionych polskich lekkoatletów tamtych czasów wstrząsnęła nie tylko kibicami sportu, ale niemal wszystkimi Polakami.
Bronisław Malinowski największe sukcesy święcił na dystansie 3000 m z przeszkodami. Był mistrzem olimpijskim z Moskwy w 1980 r., wicemistrzem z Montrealu w 1976 r., a w Monachium w 1972 r. zajął czwarte miejsce. Ponadto dwukrotnie zostawał mistrzem Europy, w Rzymie w 1974 i w Pradze w 1978 r.
Był wielokrotnym mistrzem Polski na różnych dystansach. Do dziś pozostaje rekordzistą kraju m.in. na swoim koronnym dystansie 3000 m z przeszkodami.
Jego kariera rozwijała się znakomicie, miał dalekosiężne zamierzenia, planował zostać maratończykiem. Po swoim wspaniałym sukcesie na igrzyskach w Moskwie stał się jedną ze sportowych ikon, bohaterem, który polskie biegi wzniósł na najwyższy światowy poziom.
Obecnie jest patronem wiele szkół w kraju, a w rodzinnym Grudziądzu odbywają się coroczne biegi uliczne jego imienia. Most w Grudziądzu na Wiśle, będący najdłuższą przeprawą drogowo-kolejową w Polsce, nosi dziś imię Bronisława Malinowskiego.