- Jesteśmy po udanych mistrzostwach Europy i teraz chcemy potwierdzić, że robimy postępy. Naszym celem numer jeden jest awans do mistrzostw świata. Mecz w Astanie będzie ciężki z kilku względów. Kazachstan to drużyna dobrze zorganizowana, do tego doszła zmiana czasu oraz sztuczna nawierzchnia – przyznał Nawałka.
Jak jednak mocno podkreślił, Polacy do tego wyzwania przygotowali się bardzo starannie. - Praktycznie każdy detal był zaplanowany, by obyło się bez niespodzianek. Przyjechaliśmy tutaj, by dobrze rozpocząć eliminacje, chcemy kontrolować mecz od samego początku – dodał selekcjoner.
Sztuczna murawa, o której wspomniał, to dla niemal wszystkich naszych reprezentantów nowość. A nawet ci, którzy mieli okazję na takowej kiedyś zagrać, robili to dawno, albo bardzo dawno temu. Nikt jednak nie miał zamiaru szukać z tego powodu usprawiedliwień. - Musimy rozegrać mecz w takich warunkach jakie są i się do tego przygotowaliśmy. Skupiamy się przede wszystkim na sobie, najważniejsza dla nas jest własna organizacja gry. Postaramy się wykorzystać nasze atuty prze wyborze taktyki – rozwiał wątpliwości Nawałka.
Skład na dzisiejszy pojedynek w nieznacznym stopniu będzie różnił się od żelaznej jedenastki z Euro 2016. Na pewno zabraknie dwóch zawodników, którzy we Francji grywali regularnie. Krzysztofa Mączyńskiego nie powołał sam trener, kierując się słabą formą środkowego pomocnika. Bardziej bolesna będzie absencja kontuzjowanego Kamila Grosickiego, z którym Nawałka wiązał spore nadzieje. - To ważna postać w naszym zespole, ale kontuzja jednego jest szansą dla drugiego – powiedział trener. Kto zastąpi skrzydłowego Rennes? Prawdopodobnie Bartosz Kapustka.
Polska plasuje się obecnie na 16 miejscu w rankingu FIFA. Kazachstan jest w nim 96. Mimo to selekcjoner naszych rywali Tałgat Bajsufinow wierzy w sukces. - Zagramy o zwycięstwo, remis nas nie interesuje. Chcemy sprawić radość naszym kibicom i wierzymy, że ewentualny sukces dopomoże nam w dalszym rozwoju. Polska jest mocna, tworzy świetny kolektyw, w bardzo dobrej strony pokazała się na mistrzostwach Europy. Marzę jednak o prezencie urodzinowym – powiedział Bajsufinow, który dziś kończy 48 lat.
Mecz Kazachstan – Polska rozpocznie się o godzinie 18.00 (czasu polskiego), podobnie jak inne spotkanie grupy E, między Danią a Armenią. O 20.45 zmierzą się ze sobą Rumunia i Czarnogóra.
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik"
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.