Do Rio pojechała po złoto, obiecując przy okazji, iż postara się powalczyć o kolejny rekord świata. Będzie faworytką – to nawet za mało powiedziane. Wydaje się, iż dzisiejszy finał będzie rywalizacją li tylko o srebrny medal, bo złoty zdaje się być zarezerwowany… Ale spokojnie. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu. Poczekajmy do początku zmagań, a pani Anicie życzmy tylko szczęścia. Odrobiny, by nie wydarzyło się nic, czego nie była w stanie przewidzieć. W takiej sytuacji złoto zdobędzie. Decydującą batalię zaplanowano na 16.30 czasu litewskiego.
na podst. "Nasz Dziennik"