Belgijskie media, które poinformowały dziś o tym, że w Brukseli zatrzymano jednego z głównych podejrzanych o przeprowadzenie zamachów w Brukseli - Najima Laachraoui, prostują te doniesienia. Reuters informuje, że zatrzymany mężczyzna - to nie Najim Laachraoui.

Poziom bezpieczeństwa zawsze był niski zarówno w samej Brukseli, jak też na lotnisku Zaventem, dlatego były one łatwym celem dla terrorystów. Tak uważa szwedzki ekspert ds. terroryzmu Magnus Ranstorp.

Bracia el-Bakraoui zostali zidentyfikowani jako sprawcy zamachów na lotnisku w Brukseli.

We środę litewska Rada Ministrów na posiedzeniu postanowiła ogłosić na Litwie żałobę narodową – w ten sposób państwo chce wyrazić swoją solidarność z Belgią, która ucierpiała wczoraj na skutek zamachów terrorystycznych, i uczcić pamięć ofiar ataków.

Dramatyczne informacje dochodzą od rana z belgijskiej stolicy. Ok. godz. 8 doszło w Brukseli do dwóch eksplozji w hali odlotów międzynarodowego lotniska Zaventem. Półtorej godziny później kolejny wybuch miał miejsce na stacji metra Maalbeek, która znajduje się w tzw. dzielnicy europejskiej, opodal budynków najważniejszych instytucji unijnych. Jest wielu zabitych i rannych. Policja nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z kolejną serią zamachów terrorystycznych.

W zamachach terrorystycznych w Brukseli ucierpiało trzech obywateli Polski. Wszyscy trzej poszkodowani Polacy są hospitalizowani. Informuje o tym agencja PAP.

Najnowszy bilans wtorkowych zamachów terrorystycznych w Brukseli to 34 ofiary śmiertelne i ponad 200 rannych. Na bezpieczny powrót do Wilna liczy Edward Trusewicz, wiceprezes Związku Polaków na Litwie, który obecnie przebywa w Brukseli, gdzie odbywa staż u posła do Parlamentu Europejskiego Waldemara Tomaszewskiego.

Jesteśmy wstrząśnięci informacją o serii wybuchów, do jakich doszło dzisiaj w Belgii. Składamy kondolencje rodzinom i bliskim ofiar tragedii zamachów na międzynarodowym lotnisku Zaventem oraz w centrum miasta, napisało Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP.

Po wtorkowych zamachach bombowych w Brukseli depeszę kondolencyjną do króla Belgii Filipa I wystosował prezydent Andrzej Duda.

Na litewskich lotniskach wprowadzono dodatkowe patrole oraz środki bezpieczeństwa.