Na początku października, w Dniu Anioła Stróża, obchodzonym na Litwie jako święto zawodowe pracowników policji, pani Wioletta za wysiłek włożony w kształcenie nawyków bezpiecznego ruchu drogowego u dzieci i młodzieży rejonu wileńskiego została nagrodzona medalem Komisariatu Okręgowego Wilna „Za nienaganną pracę".
Ocena sześcioletniej pracy
W rozmowie z „Tygodnikiem" Wioletta Żukowska-Kaminskienė, wychowanka polskiej Szkoły Średniej w Zujunach, cieszy się, że nagroda, do której zgłosiło ją kierownictwo Komisariatu Policji Rejonu Wileńskiego, jest oceną jej sześcioletniej pracy i potwierdzeniem, że idzie we właściwym kierunku.
– Karierę zawodową w szeregach policji rejonu wileńskiego rozpoczęłam od funkcji inspektora dzielnicowego na posterunku mejszagolskim. Mój ówczesny kierownik, Eryk Jałowik, był osobą bardzo zmotywowaną do pracy: nie bał się wyzwań, nie bał się nowości. Jego przykład bardzo dobrze mi posłużył. Z czasem przeszłam szkolenia kryminalistyczne i zatrudniłam się w wydziale policji kryminalnej, a gdy pojawiła się możliwość, podjęłam się pracy, jako śledcza w pododdziale policji drogowej należącym do Wydziału Policji Publicznej Komisariatu Policji Rejonu Wileńskiego. Tutaj najbardziej zaistniałam, organizując w szkołach rejonu wileńskiego prewencyjne akcje bezpiecznego ruchu drogowego, zwłaszcza dla najmłodszych jego uczestników – opowiada Wioletta Żukowska-Kaminskienė i stwierdza, że jej inicjatywa spotkała się z uznaniem i poparciem ze strony kierownika rejonowej policji publicznej Bogdana Antonowicza i bezpośredniego zwierzchnika – Andreja Miśko-Szpileckiego, kierownika pododdziału policji drogowej.
– W naszej pracy nie wystarczy mieć idee, trzeba, żeby ktoś je rozumiał i wspierał, bo to, co robimy, wiąże się z odpowiedzialnością za dzieci i, oczywiście, pewnymi nakładami – zorganizowaniem dojazdów, prezentami dla dzieci – opowiada funkcjonariuszka. W tym, jak mówi, wspiera ją, m.in.: własny komisariat, spółka „Regitra", „Vilniaus regiono keliai" i inne organizacje.
„Bezpieczna droga do domu"
Pomysłowa i pracowita pani inspektor, z wykształcenia pedagog społeczny, znalazła wspólny język z większością szkół rejonu oraz miasta stołecznego, choć, jak zaznacza na marginesie, na razie dalece nie wszystkie dostrzegają potrzebę edukowania dzieci w dziedzinie bezpieczeństwa na drodze. A szkoda.
Poczynając od września przez cały rok szkolny w placówkach oświatowych, we współpracy z kolegami z drogówki, inspektorami ds. nieletnich pani Wioletta organizuje prewencyjne lekcje „Bezpieczna droga do domu". Podczas takich lekcji dzieci zazwyczaj oglądają film edukacyjny, uczestniczą w zajęciach praktycznych, podczas których dowiadują się jak należy zachować się na „prawdziwej" drodze, aby szczęśliwie i bezpiecznie dotrzeć do domu.
– Pracujemy z dziećmi przy prawdziwym ruchu drogowym, wcale go nie wstrzymując i nie zawadzając. Idziemy z nimi na przejścia dla pieszych i uczymy, jak należy bezpiecznie przechodzić przez jezdnię. Wspólnie analizujemy sytuację, zachowanie pieszego, działania kierowcy – opowiada o pracy z dziećmi Wioletta Żukowska-Kaminskienė.
Według funkcjonariuszki policji rejonowej, prewencyjny projekt jest skierowany do wszystkich dzieci w wieku szkolnym, poczynając od klasy 1. po 12.
– W październiku rozpoczęliśmy pracę z klasami początkowymi, zwłaszcza z pierwszakami, którzy z rozpoczęciem nauki w szkole stali się też samodzielnymi uczestnikami ruchu drogowego. I co nas bardzo smuci, większość dzieci nie jest przygotowanych przez rodziców do tej samodzielności na drodze. Rodzice najczęściej przywożą swoje pociechy pod samą szkołę i zapominają o innych nieprzewidzianych sytuacjach. Zauważyliśmy, że kiedy dziecko stoi samo na drodze, nie zważając na to, że obok stoi policjant, czuje się zagubione. Nie wie, kiedy popatrzeć na drogę, a kiedy iść. I to jest bardzo niebezpieczne, bo w sytuacji zagubienia dziecko może niespodziewanie wybiec na jezdnię, albo w ogóle nie podjąć żadnej inicjatywy, aby przejść na drugą stronę – tłumaczy pani Wioletta.
Ważna rola rodziców
Doświadczona funkcjonariuszka podpowiada, że nawyki zachowania się na drodze należy kształcić w rodzinie, aby nie narażać dziecka na niebezpieczeństwo.
– Zdarzają się rozmaite sytuacje, kiedy dziecko musi samodzielnie się poruszać, więc te podstawy powinny być już utrwalone przez rodziców. Kiedy pytam dzieci: Kto was nauczył? Mama czy tata? – tylko nieliczna grupka odpowiada: mama i tata, albo siostra i brat. Za to dzieci chętnie opowiadają o wypadkach, których same doświadczyły lub o nich słyszały. Nie można całą odpowiedzialnością za bezpieczeństwo dziecka na drodze obarczać nauczyciela, nie wystarczy też jedno zajęcie z policjantem. Nie każdy uczeń jest w stanie zapamiętać całą informację, chociaż bardzo dbamy o to, aby była dostępna, podana w formie atrakcyjnej zabawy. Podczas naszych lekcji staramy się stworzyć wesołą atmosferę, aby to, co ważne, lepiej zapamiętały – wyjaśnia śledcza Wioletta Żukowska-Kaminskienė.
„Jestem widoczny – jestem bezpieczny"
W planie rejonowej policji drogowej są dwa nowe projekty, propagujące wśród dzieci i młodzieży bezpieczeństwo na drodze. Jeden z nich, prowadzony wspólnie z wydziałem oświaty samorządu rejonu wileńskiego – to konkurs na nagranie Flash mobu pod hasłem „Jestem widoczny – jestem bezpieczny".
Według Wioletty Żukowskiej-Kaminskienė, celem tego konkursu jest zwiększenie świadomości społeczeństwa, szczególnie ludzi młodych w zakresie bezpiecznego zachowania na drodze ciemną porą doby.
– Poprzez ten konkurs chcemy zwrócić uwagę na wypadki drogowe, których ofiarami są piesi. Chcemy zaakcentować konieczność korzystania przez dzieci z elementów odblaskowych. Konkurs daje także możliwość zademonstrowania, że szkoła nie tylko uczy, ale również dba o bezpieczeństwo swoich podopiecznych w drodze do i ze szkoły – podkreśla pani Wioletta.
Konkurs jest skierowany głównie do uczniów starszych klas. Jego uczestnicy mogą w dowolny sposób, w tym także telefonem komórkowym, nagrać filmik o noszeniu odblasków.
W ramach zainicjowanego konkursu ofiary wypadków drogowych zostaną symbolicznie upamiętnione posadzeniem przez uczniów drzewek.
W ubiegłym roku śmiertelnych wypadków z udziałem dzieci na rejonowych drogach udało się uniknąć, chociaż kilkoro dzieci było potrąconych przez pojazdy. Na szczęście wszystkie wypadki zakończyły się tylko nieznacznym uszkodzeniem zdrowia. Według funkcjonariuszki drogówki, bieżący rok pod tym względem wygląda podobnie. Obecnie trwa śledztwo w sprawie potrącenia dziecka na przystanku w Mejszagole przez bus dowożący uczniów.
– Moja praca nie jest łatwa, chociaż niektórzy uważają, że praca z dziećmi jest łatwiejsza niż uganianie się za przestępcami. Ale cieszę się, że to, co robię, nie pozwala mi stać w miejscu. Stale muszę się uczyć sama, doskonalić, ponieważ praca w policji obejmuje i pozwala zobaczyć wszystkie dziedziny i strony życia człowieka, i te dobre, i te złe – podsumowuje nasza rozmówczyni.
Wioletta Żukowska-Kaminskienė mówi, że przed rozpoczęciem pracy w policji otaczający świat wydawał się jej piękniejszy i mniej skomplikowany... Z czasem doświadczyła, że ma też inne, ciemniejsze barwy. Dlatego robi wszystko, aby był lepszy, bo, jak podkreśla, praca z dziećmi ma perspektywę, zostawia pozytywny ślad, daje nadzieję na to, że dzięki wiedzy włożonej w ich umysły i serca, uda się uratować czyjeś życie. Życie – to najważniejszy cel.
Osoby zainteresowane konkursem „Jestem widoczny – jestem bezpieczny" mogą zwracać się pod nr telefonu 271-76-84 lub adresem mailowym: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
Irena Mikulewicz
"Tygodnik Wileńszczyzny"