"Ambasada przykłada duże znaczenie do kontaktów z mediami litewskimi. Z tym większą przykrością odnotowujemy, że autor artykułu nie podjął próby skontaktowania się z placówką i sprawdzenia podstawowych informacji nt. faktów dotyczących zorganizowania zaplecza budowy na terenie obecnego placu zabaw. Wyjaśniamy, że miejsce, w którym obecnie mieści się plac zabaw, zostało zatwierdzone przez władze miasta Wilna jako zaplecze budowy zanim został postawiony plac zabaw. Zgoda miasta Wilna nr 49PSR-37 datowana jest na dzień 11.01.2012 r., toteż, decydując się na postawienie placu zabaw, miasto miało świadomość innych planów wobec tego miejsca. W związku z powyższym o informacje nt. warunków wydania zgody na postawienie placu zabaw należy zwrócić się do władz miasta. Działając w państwie prawa ambasada zamierza postępować zgodnie z uzyskanymi od władz Wilna pozwoleniami" - czytamy w sprostowaniu polskiej placówki dyplomatycznej w Wilnie.
"Pomijając wszelkie sprawy proceduralno-prawne, zwracamy uwagę na kwestie zapewnienia bezpieczeństwa podczas prowadzenia robót budowlanych. Pozostawienie placu zabaw w obecnej lokalizacji - w bezpośrednim sąsiedztwie pracujących maszyn budowlanych oraz robotników przenoszących budowlane elementy konstrukcyjne - stanowiłoby poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dzieci i ich opiekunów. Pragniemy zwrócić uwagę, że oświetlenie placu zabaw zamontowane zostało na koszt ambasady RP na budynku Pałacu Paców i użyczane jest od połowy 2012 roku do chwili obecnej bezpłatnie, dla wygody mieszkańców miasta Wilna, co jednoznacznie świadczy o dobrej woli polskiej ambasady. Wyrażamy ubolewanie z powodu tendencyjnego artykułu, którego zamysłem najwyraźniej było oczernienie ambasady Rzeczypospolitej Polskiej" - ubolewają przedstawiciele polskiej ambasady.