W Centrum Wspólnoty w Mickunach, które powstało z wykorzystaniem wsparcia pozyskanego w ramach Programu LEADER, licznie zebrani rolnicy zadali sporo pytań. Najbardziej interesowały ich kwestie związane ze zwrotem ziemi oraz melioracją.
Jak zauważyła wiceminister L. Poczykowska, ziemia w rejonie wileńskim nie jest urodzajna, co wpływa na warunki uprawy roli i dochody rolników. Zdaniem wiceminister, w celu polepszenia sytuacji w rolnictwie w skali całego kraju niezbędne jest ustabilizowanie sektora hodowli bydła i trzody chlewnej, zachęcanie mieszkańców do prowadzenia działalności gospodarczej, z której mogliby czerpać zyski.
Mimo że do 2020 r. część wypłat bezpośrednich na Litwie powinna osiągnąć średnią – 196 EUR/ha, nie zapewni to jeszcze rolnikom wystarczających dochodów. Toteż wiceminister podkreśliła, że w celu pozyskania środków przeznaczanych na sektor rolniczy, niezbędne jest nauczenie się, w jaki sposób to zrobić. Tym samym wiceminister zwróciła uwagę obecnych na bolączkę całej Litwy, która nie ominęła również rejonu wileńskiego – pustoszejące wsie, oraz zachęciła młodzież do prowadzenia działalności rolniczej oraz kontynuowania tradycji rolniczych ojców.
Najwięcej pytań rolnicy zadali dyrektorowi Narodowej Służby Rolnej Vitasowi Lopinysowi. Dyrektor opowiedział o aktualiach reformy rolnej, odpowiedział na pytania rolników dotyczące problemu zwrotu ziemi. Rolników najbardziej niepokoiły konkretne problemy: dlaczego hamowany jest proces zwrotu ziemi, jak usprawnić pracę mierniczych i zachęcić ich do odpowiedzialnego wykonywania obowiązków. V. Lopinys podkreślił, że na rok 2013 wytyczono cel, jakim jest zaprojektowanie działek wszystkim osobom, którym nie zwrócono ziemi. W rejonie wileńskim jest 570 osób, którzy jeszcze oczekują na decyzję o zwrocie ziemi w naturze (w Mickunach – 30).
Doradca ministra rolnictwa Algirdas Gricius zachęcił rolników w wyżej wymienionych sprawach bezpośrednio zwracać się do niego oraz wiceminister Leokadii Poczykowskiej, która nie jest obojętna na problemy rejonu wileńskiego.
Na podst. www.vrsa.lt
Fot. www.vrsa.lt
Komentarze
Waldemar Tomaszewski jako jedyny z europosłów z Litwy, troszczy się o litewskich rolników i sprawiedliwe ich traktowanie. Obecnie sytuacja jest taka, że większe dopłaty dostają rolnicy z bogatszych krajów, dzięki czemu nie widuje się tam właściwie nieużytków.
Moze choc Waldemar za naszych litewskich rolnikow powalczy
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.