A jakież to zapusty bez blinów? Od samego rana podopieczni krzątali się na kuchni, aby napiec stos blinów, którymi będą mogli poczęstować przebierańców, którzy zapowiedzieli swoją wizytę, a też, aby przed postem sycie samym się najeść, bo wraz ze Środą Popielcową nastąpi koniec hucznych zabaw, biesiad i tańców. Nastrój zapustowy, jak ładną tradycją już się stało, przynieśli uczniowie pierwszych klas gimnazjalnych z Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie na czele z wychowawczyniami Wandą Woronecką i Krystyną Rustowską.
Przebierańcy tańczyli, śpiewali, cyganeczka wróżyła na kartach. Nie zabrakło na scenie tradycyjnych postaci zapustowych, którzy potrafili rozbawić widownię, a nawet porwać do wspólnego tańca. Zabawa zakończyła się wspólną piosenką i słodkim poczęstunkiem. Uczniowie mieli okazję zobaczyć codzienność podopiecznych Centrum, podziwiać ich prace ręczne.
Po sutym zapustowym obiedzie zabawa trwała dalej, tylko przybrawszy już walentynkowy nastrój. Jako, że Walentynki w tym roku przypadają w okresie postu, zostały połączone razem z Zapustami. Wśród podopiecznych Centrum wybierano „Najwspanialszą parę“. Pary rywalizowały między sobą, która jest najszybsza, najoryginalniejsza, najzręczniejsza, najweselsza, najlepiej tańczy czy najbardziej zgrana, a która zostanie ulubienicą widzów. Jednak każda para najbardziej walczyła o tytuł „Najwspanialszej pary“! Wszystkie pary zostały nagrodzone, a głowy zwycięzców upiększyły korony. Uwieńczeniem dnia była huczna dyskoteka.