14 czerwca 1941 r. na ulicach Wilna pojawiły się dziesiątki samochodów ciężarowych z charakterystycznymi podwyższonymi burtami, aby uniemożliwić aresztowanym ucieczkę. W każdym aucie siedziało po kilku enkawudzistów z bronią w ręku oraz oficer z listą osób przeznaczonych do wywózki. Ludziom dawano niewiele czasu na spakowanie niezbędnych rzeczy do życia na dalekiej Północy. Nikt nie protestował, miasto jakby pogrążyło się w milczeniu. Aresztowanych przewożono do stacji towarowej w Nowej Wilejce, gdzie na bocznicach umieszczano ludzi w wagonach towarowych. Pochodzili oni z całej Litwy: z Kowna, Poniewieża, Mariampola, ale i z Wileńszczyzny: Landwarowa, Rudziszek, Święcian, Trok. Według Longina Tomaszewskiego miejscami przeznaczenia wywożonych były punkty przesyłowe w Nowosybirsku, Barnaule, Starobielsku, Bijsku, Miedwieżjegorsku. Dane litewskie podają, że tylko w dniach 14–19 czerwca 1941 r. wysłano z Nowej Wilejki na wschód 55 transportów z 48 511 ludźmi. Z samego Wilna wywieziono 7602 osoby, w tym ok. 5 tys. Polaków.
Barbarzyńska akcja trwałaby nadal, gdyby nie atak dotychczasowego sojusznika, Niemiec hitlerowskich, na Związek Sowiecki 22 czerwca 1941 r. Szok, chaos, gwałtowny odwrót Armii Czerwonej. A jednak nawet po rozpoczęciu działań wojennych NKWD kontynuowało akcję deportacyjną. Doszła do tego ewakuacja więzień, gdzie w wielu wypadkach mordowano uwięzionych na dziedzińcach wewnętrznych.
Wykonywano tak rozkaz szefa NKWD Ławrientija Berii z 23 czerwca, aby w więzieniach w strefie przyfrontowej przeprowadzić selekcję uwięzionych. Ewakuować zamierzano tylko więźniów objętych śledztwem, co do których istniało podejrzenie, że mogą być członkami organizacji dywersyjnych, szpiegowskich, terrorystycznych. W areszcie przy ul. Ofiarnej w Wilnie zamordowano 922 osoby, kilkunastu więźniów zabito w więzieniu na Łukiszkach, ok. 100 – w Oszmianie, wielu również – w Prawieniszkach. Większość z rozstrzelanych była związana z polskim podziemiem, rozpracowanym i w dużej części rozbitym przez Sowietów wiosną 1941 r. Kogo nie rozstrzelano, wywożono z więzień na stację towarową w Nowej Wilejce. Trzy z czterech zaplanowanych transportów odjechały w głąb Rosji.
Jak szacują litewscy historycy, w latach 1940-1953 z Litwy na Sybir zesłano około 130 tys. osób.
W czasie okupacji sowieckiej Litwa straciła około 800 tys. mieszkańców. Około 300 tys. ludzi doświadczyło okrucieństw reżimu komunistycznego – trafiło do więzień, łagrów, zostało zesłanych na Sybir. Ponad 440 tys. osób wyjechało z Litwy, uciekając przed reżimem komunistycznym.
W latach 1940-1958 ofiarą sowieckiego ludobójstwa lub terroru był co trzeci mieszkaniec Litwy.
Dzień Żałoby i Nadziei po raz pierwszy na Litwie obchodzono w 1989 roku.
Kolejny dzień, 15 czerwca – to Dzień Okupacji i Ludobójstwa dla uczczenia pamięci tych, którzy zginęli, byli zakatowani, zmarli na zesłaniu bądź w więzieniach KGB.
Na podst. ipn.gov.pl, inf. wł.