„Według naszych danych, samolot ten miał zakłócenia sygnału GPS i podczas lądowania zadział system ostrzegawczy, że samolot może zderzyć się z ziemią. Podjęli decyzję, żeby polecieć na lotnisko zapasowe w Warszawie i tam sprawdzić swoje systemy awioniczne, a następnie, po sprawdzeniu, wrócić na Litwę, do Wilna” – powiedział Tomas Montvila, szef działu operacyjnego w „Oro navigacija”, w wywiadzie dla Radia LRT.
Wśród przyczyn, które mogły doprowadzić do zakłóceń w łączności wymienił także ingerencję wrogich państw. Według Montvilasa, w ostatnim kwartale odnotowano szereg takich przypadków.
Po sprawdzeniu systemów i zatankowaniu w Warszawie samolot Ryanair wylądował na lotnisku w Wilnie w czwartek przed północą.