W ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali 108 razy, aby usuwać powalone przez wichury drzewa. Najwięcej pracy mieli na terenie powiatu szawelskiego (23 wyjazdy) i kowieńskiego (22). Dwa razy wyjeżdżali do usuwania drzew, które spadły na samochody.
Według operatora sieci przesyłowej energii ESO, bez prądu nadal pozostaje ponad 66 tys. odbiorców, głównie w rejonach oniksztyńskim, kupiszeckim, poniewieskim i in.
Jak powiedział w wywiadzie dla radia LRT Renaldas Radvila, szef ESO, w środę nie da się jeszcze dla wszystkich mieszkańców przywrócić dostawy prądu. Podkreślił, że odbudowa jest czasochłonna ze względu na niezwykle rozległy charakter zniszczeń.
Od niedzielnego wieczora strażacy wyjeżdżali ponad 1000 razy do powalonych drzew w całym kraju. Na skutek wichury bez prądu było ponad 160 tys. odbiorców w całym kraju. W poniedziałek w Grzegorzewie przewrócone przez wiatr drzewo śmiertelnie raniło kobietę.