Z gratulacjami dla dostojnej solenizantki przybył mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, zastępca kierownika Wydziału Pomocy Społecznej i Ochrony Zdrowia Galina Rogoża oraz starosta gminy Turgiele Edward Tyszkiewicz.
Pani Stefania, nie kryjąc radości, przywitała gości. Powiedziała, że zastanawiała się nad tym, czy również w tym roku doczeka się gości. Jej córka Danuta dodała, że mama czekała na gości już od godz. 5 rano.
Jubilatka pomimo swojego sędziwego wieku jest w dobrej formie, choć słuch już nie jest taki sam, ale humor dopisuje jej każdego dnia. Solenizantka sama przyznaje, że każdego ranka i wieczoru dziękuje Bogu za długowieczność.
„Mam pięć różańców, żeby zawsze mieć je pod ręką. Czasami budzę się w środku nocy i modlę się. Za rodzinę, za sąsiadów, za wszystkich i za siebie. Modlę się, żeby po śmierci smoły nie wozić” – mówi Stefania.
Jako pobożna katoliczka w każdą niedzielę udaje się do kościoła. Rok temu chodziła jeszcze sama, teraz samochodem dowozi ją córka.
Stefania Gierasimowicz pochodzi ze wsi Postawki. W okresie międzywojennym życie nie było łatwe, dlatego nie miała możliwości uczęszczania do szkoły, musiała ciężko pracować. Od 12 roku życia służyła w gospodarstwie Bielawskich, we wsi Wilkiszki, potem, aż do przejścia na emeryturę, pracowała w kołchodzie. Wychowała dwie córki, doczekała sie 5 wnuków, ma też prawnuków. Teraz panią Stefanią opiekuje się córka Danuta.
„Jest Pani dla nas wszystkich tutaj zebranych dobrym przykładem, jak żyć długo i szczęśliwie. Nawet młodzi ludzie nie mają tyle dobrego humoru i energii. W takim wieku tych cech można tylko pozazdrościć. Życzę zdrowia i optymizmu na nadchodzący rok” – życzył mer Palewicz.
Swoimi opowieściami i dobrą energią solenizantka wprowadził zarówno gości, jak i domowników w świetny nastrój. Życzymy Pani Stefanii długich lat życia!
Na podst. salcininkai.lt
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.