Wiosną 1944 r. wykrystalizowała się idea opanowania własnymi siłami AK Wilna, jednego z najważniejszych polskich miast. Twórcą koncepcji zdobycia Wilna przez oddziały Armii Krajowej był mjr./ppłk. cichociemny Maciej Kalenkiewicz „Kotwicz”. W kwietniu 1944 r. opracował on wstępną koncepcję opanowania Wilna siłami Armii Krajowej, znaną już wkrótce jako Operacja „Ostra Brama”.
Podstawowym założeniem Operacji było przekonanie, że nieprzyjaciel, tj. wojska niemieckie, ogarnięty paniką będzie myślał tylko o szybkim odwrocie, w związku z tym dowództwo Operacji nie przewidywało poważniejszych walk o miasto poza przełamaniem posterunków lub placówek nieprzyjaciela ubezpieczających przede wszystkim skraj miasta. Wilno jednak na mocy rozkazu Adolfa Hitlera zostało przekształcone w ufortyfikowaną twierdzę, obsadzoną przez silny garnizon. Siły niemieckie obsadzające Wilno, od dnia 5 lipca 1944 r. dowodzone przez gen. Rainera Stahela, składały się z około 28 batalionów liczących łącznie 17 500 żołnierzy.
26 czerwca mjr dypl. cichociemny Teodor Cetys „Sław” i ppłk Zygmunt Blumski „Strychański” przedstawili do zatwierdzenia ppłk. „Wilkowi” plan akcji na Wilno. Siły połączonych Okręgów Wileńskiego i Nowogródzkiego miały uderzyć z zewnątrz na Wilno.
Na Wilno miały uderzyć z zewnątrz jednocześnie cztery zgrupowania Armii Krajowej wspierane od wewnątrz przez zmobilizowane oddziały konspiracyjnego Garnizonu Miasta. Od północy miało atakować Zgrupowanie nr 2 mjr. Wacława Potockiego „Węgielnego”, liczące około 3 000 żołnierzy, zaś od zachodu improwizowana grupa rtm. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” złożona z 4 i 5 Brygady w sile 1 100 żołnierzy. Atak od wschodu miało przeprowadzić Zgrupowanie nr 1 mjr. Antoniego Olechnowicza „Pohoreckiego”, a od południowego wschodu Zgrupowanie Nr 3 mjr. Czesława Dębickiego „Jaremy”.
7 lipca 1944 r. o świcie, w związku z szybkim zbliżaniem się Armii Czerwonej do miasta, „Wilk” zdecydował o natychmiastowym rozpoczęciu akcji, przyspieszając ją o jedną dobę w stosunku do wcześniejszych planów.
Nocą 6/7 lipca 1944 r. do ataku na miasto przystąpiły jedynie dwa zgrupowania: mjr. „Jaremy” (9 Brygada, oddziały „Freza” i „Gracza” oraz nowogródzkie bataliony I i VI 77 Pułku Piechoty AK) oraz mjr. „Pohoreckiego” (3 i 8 Brygady, oddziały „Groma” i „Wilczura” oraz nowogródzkie bataliony III iV 77 Pułku Piechoty AK). Zamiast spodziewanych 18 tysięcy zbrojnych akowców, bo takimi siłami dysponowały oba połączone Okręgi, do akcji „Ostra Brama” weszło niewiele ponad 4 000 partyzantów, wspieranych przez oddziały konspiracji miejskiej, w tym tylko dwie większe zwarte jednostki: batalion kpt. B Zagórnego „Jana” i kompanię kpt. J. Grzesiaka „Kmity” – liczące łącznie blisko tysiąca ludzi. W walkach o miasto wzięło więc udział ok. 6 tys. akowców, a kolejne 3 tys. ze Zgrupowania nr 2 walczyło w rejonie Mejszagoły na północ od Wilna. Łącznie w walkach o Wilno i w jego bezpośredniej bliskości uczestniczyło około 9 tys. żołnierzy Armii Krajowej. Oddziały partyzanckie zaatakowały Wilno od wschodu i południowego wschodu w pasie od cmentarza na Rossie do Belmontu. Kierunki uderzenia wyznaczały wileńskie przedmieścia Lipówki, Hrybiszki, Góry i Kolonia Wileńska. Po przełamaniu obrony oddziały partyzanckie miały skoncentrować się na placu Katedralnym. W pierwszym rzucie nacierały: I i VI batalion 77 Pułku Piechoty AK, 9 Brygada, Oddział Rozpoznawczy Komendy Okręgu (ORKO), III i V batalion 77 Pułku Piechoty AK, 8 i 3 Brygada. W odwodzie znajdował się Oddział Osłonowy „Gracza”, 13 Brygada, Oddział Dyspozycyjny „Promienia” i Oddział Osłonowy „Wilczura”.
Nacierające oddziały nie miały dokładnego rozpoznania niemieckiego systemu obrony. I i VI batalion 77 Pułku Piechoty AK zdobyły pierwszą linię umocnień na skraju Lipówki i przekroczyły linię kolejową Wilno-Podbrodzie. Kontratak wojsk niemieckich odrzucił jednak partyzantów na pozycje wyjściowe. 9 Brygada „Małego” zaległa przed betonowymi schronami bojowymi na skraju Hrybiszek, tracąc dowódcę. Partyzanci III batalionu 77 Pułku Piechoty AK po ciężkich walkach, podczas których zdobyli niemieckie bunkry i wybili pododdział SS, opanowali wieś Góry, ale w wyniku morderczego ostrzału nie mogli nacierać dalej. V batalion 77 Pułku Piechoty AK posuwał się za nimi w drugim rzucie natarcia.
3 Brygada Wileńska „Szczerbca” odniosła największe sukcesy. Po przekroczeniu rzeczki Wilenki dotarła do Belmontu, a następnie do skraju Zarzecza i Traktu Batorego. Jej ruch został jednak zahamowany przez niemiecki pociąg roboczy ze stacji w Kolonii Wileńskiej którego załoga skutecznie prowadziła ogień z ciężkiej broni maszynowej i moździerzy. Pomimo tego niektóre pododdziały przeniknęły dalej w głąb miasta. Jeden z plutonów 3 Brygady przekroczył trakt i walczył aż na Antokolu. Brygada dotrwała na pozycjach w mieście do 8 lipca i podjęła współdziałanie bojowe z oddziałami sowieckimi. 8 Brygada zaległa na przedpolu niemieckich, betonowych bunkrów. Natarcie oddziałów AK załamało się, a oddziały poniosły duże straty. Nieprzyjaciel prowadził ogień z artylerii i moździerzy, a o świcie do akcji weszło niemieckie lotnictwo. Ponowienie uderzenia w dzień narażało na dalsze straty. Zapadła decyzja wycofania się do rejonu Szwajcar.
Z pewnym opóźnieniem do akcji na terenie Wilna przystąpiły następnego dnia zmobilizowane oddziały konspiracyjnego Garnizonu Miasta. Oddziały te operowały w rozproszeniu i w sposób nieskoordynowany, przy czym poniosły bardzo wysokie straty.
W południe 7 lipca 1944 r. w rejon walk toczonych o Wilno przez oddziały AK dotarły pierwsze oddziały Armii Czerwonej, które wieczorem przystąpiły do szturmu, nie odnosząc jednak większych sukcesów. Stopniowo siły sowieckie otaczające miasto były wzmacniane i w efekcie w walkach wzięło udział około 100 tysięcy żołnierzy sowieckich wspieranych przez kilkaset czołgów i masowe naloty lotnictwa. Garnizon niemiecki został w czasie walk wzmocniony zrzutem kilkuset doborowych spadochroniarzy. Walki o miasto trwały przez cały kolejny tydzień – do 13 lipca 1944 r. Miejskie oddziały Armii Krajowej, ponownie zmobilizowane, znów weszły do akcji, odnosząc przy tym znaczne sukcesy. Dzięki znajomości terenu okazały się istotnym wsparciem dla wojsk sowieckich.
Oddziały dzielnicy Kalwaryjskiej sformowane w batalion 85 Pułku Piechoty pod dowództwem kpt. Bolesława Zagórnego „Jana” przez cały okres walk o Wilno utrzymały się w polu. Prowadząc potyczki i likwidując odosobnione punkty oporu, opanowały całą dzielnicę. Nacierając wraz z sowietami na wzgórze Szeszkinie, akowcy zdobyli dwa policyjne czołgi. 10 lipca 1944 r. batalion przeprawił się na drugą stronę Wilii i przystąpił do działań w centrum miasta. Jego 1 kompania pod dowództwem por. Wacława Pietkiewicza „Mocnego” nacierała ul Zamkową i Wielką. Ciężkie walki toczyła w rejonie cerkwi. Współdziałając z oddziałami sowieckimi, nacierała po osi ul. Niemieckiej, Trockiej w kierunku Wilczej Łapy. 2 kompania por. Wacława Korzeniowskiego „Andrzeja” walczyła u podnóża Góry Zamkowej, dalej ul. Świętej Anny, Sofianiki i Baszty. Na ul. Subocz po kilkugodzinnej walce zdobyła niemiecki bunkier łączności. Następnie nacierała w kierunku cmentarza na Rossie i dalej na południe. 3 kompania por. Wacława Roszkowskiego „Białego”, wsparta czołgami sowieckimi, nacierała ul. Mostową, Zygmuntowską, Wileńską do Małej Pohulanki, Góry Bouffałowej i wzgórz Zakrętu.
W Śródmieściu walczyły też kompanie wchodzące w skład batalionu kpt. Józefa Grzesiaka „Kmity”. Ich wystąpienie zbrojne 8 i 9 lipca 1944 r. nie przyniosło sukcesu. Wznowiły działania 10 lipca 1944 r., zdobywając skład broni w gmachu starostwa przy ul. Żeligowskiego, kompleks domów przy Jagiellońskiej i duży obiekt przy Sierakowskiego.
Także w innych dzielnicach walczyły oddziały Armii Krajowej. Oddział ppor. Mariana Homolickiego „Wiktora” opanował więzienie na Łukiszkach i uwolnił dużą grupę aresztowanych. 13 lipca 1944 r. pchor. Jerzy Jensch z częścią plutonu osłonowego zlikwidował na Górze Zamkowej niemiecki punkt oporu z ciężką bronią maszynową i wraz z kpr. Arturem Rychterem ps. „Zan” zawiesił biało-czerwoną flagę na wieży zamkowej. W tym dniu zakończyły się walki o miasto.
Jednak część sił niemieckich, licząca około 3 tysięcy żołnierzy dowodzonych przez komendanta Wilna generała Reinera Stahela, zdołała nocą 12 na 13 lipca 1944 r. przerwać sowiecki pierścień okrążenia i po sforsowaniu Wilii skierowała się dalej na zachód. Pod Krawczunami natknęła się na pierwsze jednostki Zgrupowania Nr 2 mjr. „Węgielnego”. Podległe mu oddziały liczące blisko 3 tysiące ludzi w dniach od 8 do 12 lipca 1944 r. prowadziły działania na północ od Wilna, biorąc dużą zdobycz – do artylerii włącznie – i zyskując uznanie dowództwa sowieckiego. W walkach z grupą Stahela toczonych 13 lipca 1944 r. w rejonie Krawczuny-Nowosiółki oddziały „Węgielnego” zadały przeciwnikowi duże straty, sięgające według zapewne nieco przesadzonych ocen nawet 1/3 jego stanów osobowych. Ze strony AK poległo w tym boju ponad 70 żołnierzy.
Pomimo, iż oddziały AK nie zdołały samodzielnie zdobyć Wilna, ich udział w wyzwoleniu miasta był istotny. Swe sukcesy okupiły stratą około 500 poległych.
Po zakończeniu walk dowództwo sowieckie nakazało oddziałom AK opuszczenie Wilna. Tymczasem pod miasto napływały kolejne jednostki AK, które nie zdążyły dotrzeć na czas Operacji. 14 lipca 1944 r. w rejonie Wilna znajdowało się ponad 12 tysięcy żołnierzy AK, których płk Krzyżanowski polecił skoncentrować na skraju Puszczy Rudnickiej. Jeszcze 16 lipca 1944 r. w rejon koncentracji przybył w osłabionym składzie IV batalion 77 Pułku Piechoty AK Płk Aleksander Krzyżanowski, występujący wobec sowietów jako „generał Wilk”, prowadził rozmowy z dowództwem 3 Frontu Białoruskiego. Stosunek Rosjan do oddziałów Armii Krajowej początkowo nie był jednoznaczny. Po kilku dniach „generał Wilk” uzyskał od dowódcy 3 Frontu Białoruskiego gen. Iwana Czerniachowskiego obietnicę, że będzie mógł ze swych podkomendnych sformować polski korpus w sile dywizji piechoty i brygady kawalerii, który, podlegając od strony wojskowej dowództwo sowieckiemu, zachowa polityczną podległość wobec legalnego rządu RP w Londynie. Był przekonany, że osiągnął przełom w relacjach polsko-sowieckich.
17 lipca 1944 r. ppłk Aleksander Krzyżanowski „generał Wilk” został ponownie zaproszony na rozmowy do sztabu Czerniachowskiego mieszczącego się na wileńskim Antokolu. Dowódca sowiecki stwierdził, że żadnego porozumienia nie będzie, a on ma polecenie by ich aresztować. Tego samego dnia po południu oficerowie AK dowodzący większymi jednostkami zostali zaproszeni na odprawę we wsi Bogusze, gdzie po otoczeniu przez jednostkę NKWD zostali aresztowani…
Jednostki 3 Frontu Białoruskiego rozbroiły łącznie 7 924 żołnierzy Armii Krajowej. Wśród ujętych znajdowało się 650 oficerów i podoficerów. Podczas operacji, zastrzelono wg. niepełnych, sowieckich źródeł, 57 akowców. Znaczna część ujętych została skierowana do obozu w Miednikach w ręce Rosjan. Z obozu w Miednikach większość akowców wywieziono do Kaługi, gdzie usiłowano wcielić ich do jednostek zapasowych Armii Czerwonej. Wobec odmowy złożenia przysięgi zostali wywiezieni do obozów w lasach zamoskiewskich. Oficerów uwięziono w obozie w Riazaniu. Na terenie Ziemi Wileńskiej sowieci rozpoczęli polowanie na żołnierzy AK, traktowanych jak przestępcy.
Opr. Jan Lewicki
Rota