Bracia Eugenijus i Virginijus Keraminasowie są rolnikami w rejonie uciańskim. Oboje mają własne gospodarstwa w gminie Užpaliai. Pan Virginijus hoduje owce, a pan Eugenijus zajmuje się bydłem mięsnym.
Hodowca „limuzynów" i „szerole"
Eugenijus Keraminas swoje gospodarstwo założył w 1991 roku. Początkowo hodował bydło mleczne, ale ceny skupu mleka go nie zadowalały, więc przed 14 laty krowy mleczne zamienił na mięsne. Korzystając z 50-procentowego wsparcia państwa w nabyciu rasowego bydła, nabył byczka i dwie cielice rasy Charolaize. Jak zaznaczył rolnik, zdecydował się na tę rasę z kilku powodów: ładnego wyglądu, dobrego przyrostu mięśni oraz spokojnego charakteru, mimo że dorosły buhaj może ważyć do 1200 kg, a krowa 600-900 kg. Teraz stado Keraminasa liczy 45 sztuk rasy Charolaize, Limousine oraz ich mieszańców. Rolnik jest szczególnie zadowolony z mieszańców, które szybko rosną, są odporne na choroby, a produkcja mięsna wynosi ponad 60 proc. Stado aż do późnej jesieni wypasa na pastwisku (ogółem 70 ha). Paszę dla bydła pan Eugenijus produkuje sam, uprawiając 4 ha zboża.
Zarówno gospodarstwo pana Eugenijusa, jak i Virginijusa, są ekologiczne. Ale pan Eugenijus nie certyfikuje swego gospodarstwa, twierdząc, że to zbyteczna praca papierkowa, gdyż za ekologiczną produkcję nikt więcej nie płaci. „Moje gospodarstwo jest ekologiczne nie na papierze, ale naprawdę" – podkreślił rolnik.
Obecne wahania cen mięsa, spowodowane rosyjskim embargiem, jak i rozprzestrzeniającym się afrykańskim pomorem świń, dla rolnika nie są czymś nowym. „Rynek mięsny nigdy nie był stabilny. Ceny skupu i dotąd to spadały, to rosły. Sporo zależy od tego, jak i kiedy uda się zrealizować produkcję" – mówił pan Eugenijus. Swoją produkcję sprzedawał spółce przetwórczej „Krekenavos agrofirma", a ostatnio „Utenos mėsa". Jak zaznaczył, w gminie Užpaliai nikt nie hoduje świń, starostwo słynie z hodowców bydła, ale zmniejszenie cen mięsa z powodu pomoru świńskiego odczuli nie tylko hodowcy trzody – cena spadła o 1,5 lita.
Keraminas nie zamierza rozszeszać swego gospodarstwa i bardzo się cieszy, że jego syn Simonas chce przejąć gospodarkę ojca.
500 owiec na pastwisku
Virginijus Keraminas specjalizuje się w hodowli owiec. Na pastwisku o powierzchni 145 ha wypasa 500 sztuk (rasy litewska i niemiecka czarnogłowe oraz ich mieszańce). Zwiększać pogłowia nie zamierza, bo jak zaznaczył, ogrodzenie większego pastwiska jest bardzo kosztowne. Potrzebny i pastuch elektryczny, i siatka. „Z bydłem jest lżej, bo wystarczy ogrodzić pastwisko sznurem, krowy nie uciekają" – mówił rolnik. Ponadto sprzęt do strzyżenia owiec kosztuje ok. 4 tys. litów. W strzyżeniu owiec panu Virginijusowi pomaga syn, który poszedł w ślady ojca i też zajął się rolnictwem. Z usług firm zajmujących się strzyżeniem pan Virginijus raczej nie korzysta, bo jak zaznaczył, ostrzyżenie jednej owcy to wydatek 10-20 litów, więc można podliczyć, ile kosztowałoby ostrzyżenie całego stada.
Owce rolnik hoduje przeważnie na mięso. Baraninę nabywają restauracje oraz poszczególni kupcy (17 litów za kilogram jagnięciny). W skupie zaś cena wynosi 6 litów za żywą masę (plus VAT).
Czy radziłby innym zająć się hodowlą owiec? „Na pewno warto. Szczególnie tym rolnikom, którzy mają ziemie pagórkowate, nie nadające się do uprawy zboża" – mówił Keraminas.
Zwiększać własne stado pan Virginijus jednak nie zamierza. Jak mówi, realizacja baraniny, w odróżnieniu od wołowiny, jest okresowa. Planuje zaś powiększyć pogłowie bydła mięsnego, obecnie ma 22 sztuki. Ponadto na 35 ha uprawia zboże ekologiczne (owies, gryka, pszenica). Z chwastami nie ma problemu, bo jak zaznaczył, ważne jest, by wysiać zboże w odpowiedni czas. „Tutaj, w okolicach Užpaliai, optymalny czas do wysiewu – pomiędzy 25 kwietnia i 5 maja. Jeżeli w czas się posieje, to zboże szybko kiełkuje i wycieśnia chwasty" – oznajmił rolnik.
W tym roku w gospodarstwie pojawiła się też nowa uprawa – konopie, które zasadził jego syn. Planuje realizować je jako włókno.
Rolnik, starosta i ojciec
Bracia Keraminasowie są nie tylko rolnikami. Pan Eugenijus od trzet lat jest starostą gminy Užpaliai, a jego brat – radny w samorządzie rejonu uciańskiego. Każdy z braci jest też ojcem czwórki własnych dzieci. A Eugenijus Keraminas z żoną Jūratė w 1997 roku założyli „Rodzinę św. Teresy", stając się rodziną zastępczą dla 19 sierot. Obecnie Keramisowie wychowują 13 niepełnoletnich, z których najmłodsza Vaiva ma siedem lat. „Wszystko inwestujemy w dzieci" – powiedziała Jūratė Keraminienė. Pan Eugenijus zapytany, skąd czerpie siły jako rolnik, starosta i głowa licznej rodziny, powiedział, że od dzieci, ucierając skąpą męską łzę z policzka.
Iwona Klimaszewska
Fot. autorka
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/40288-eugenijus-i-virginijus-keraminasowie-dwoch-braci-dwoch-rolnikow#sigProGalleriaf412ac0b2a