Jeden z nielegalnych cmentarzy znajduje się w dzielnicy Karolinka, niedaleko Wieży Telewizyjnej. Pierwsze zwierzęta pochowano tu 50 lat temu. Ludzie twierdzą, że lisy roznoszą po okolicy zwłoki zwierząt, dlatego też prosili o postawienie tu ogrodzeń i zalegalizowanie cmentarza. Wygląda jednak na to, że urzędnicy nie wysłuchali tych próśb, gdyż za kilka miesięcy z tego miejsca nic już nie zostanie. Mieszkańcy mieli czas do 30 listopada, by odebrać stamtąd szczątki swoich pupili.
W Wilnie to nie jedyne tego typu miejsce. Z tych większych oprócz cmentarza w Karolince możemy wymienić cmentarz dla zwierząt w Nowej Wilejce, przy kąpielisku w Żyrmunach, przy cmentarzu w Kojranach, czy w Poszyłajciach. Mieszkańcy protestowali przeciwko ich likwidacji i domagali się legalizacji.
Za pochowanie zwierzęcia w miejscu do tego nie przeznaczonym grozi mandat do 500 euro.
Władze miasta Wilna ogłosiły, że mieszkańcy będą mogli pochować swoich pupili na oficjalnym cmentarzu dla zwierząt w Ponarach (ul. Pirklių 50). Za pochówek nie będzie pobierana żadna opłata, a na miejscu będzie dyżurował pracownik, który m.in. wskaże miejsce, gdzie będzie można pochować swojego przyjaciela.
na podst. madeinvilnius.lt