Jak donosi Państwowa Inspekcja Pracy (PIP), w tym roku podczas pracy na roli już doszło do kilku nieszczęść, podczas których zginęły dwie osoby, a ciężko poszkodowane zostały cztery. W roku ubiegłym w spółkach rolniczych zdarzyły się cztery śmiertelne wypadki w pracy i sześć osób doznało ciężkich obrażeń.
Nie doceniają ryzyka
„W tym roku jedną osobę śmiertelnie raniło bydło. Wypadki, gdy ludzi rani bydło, są bardzo częste. Często się zdarza, że z traktorów spadają robotnicy czy okaleczeni zostają przez maszyny rolne lub sprzęt" – powiedział Saulius Balčiūnas z Państwowej Inspekcji Pracy. Jak zaznaczył, w roku ubiegłym doszło do kilku szczególnie bolesnych nieszczęść w rolnictwie. W jednym z nich zginął nastolatek, który wpadł do bunkra ze zbożem i utonął. Inny młody robotnik nie wyłączył suszarki zbożowej i próbował ją naprawić, doznając śmiertelnych obrażeń.
„Badając nieszczęśliwe wypadki w rolnictwie notujemy wiele naruszeń aktów prawnych reglamentujących bezpieczeństwo i zdrowie pracowników. Branża rolnicza wyróżnia się szerokim spektrum wykonywanych w niej robót. Dlatego rolnik w niektórych dziedzinach może nie posiadać tyle wiedzy, by docenić zawodowe ryzyko nieszczęśliwych wypadków podczas wszystkich prac" – mówił Balčiūnas. Dodał, że sporo nieszczęśliwych wypadków zdarza się podczas prac ładowania, rozładowywania i składowania. „W ciągu ostatnich pięciu lat podczas prac rolnych najczęściej dochodziło do okaleczeń pracowników za przyczyną sprzętu rolniczego. W wielu wypadkach wykorzystywane są stare maszyny rolnicze z czasów sowieckich, albo sprzęt nie jest dostosowany do wymogów. Na drugim miejscu pod względem ilości wypadków w pracy były roboty budowlane i remontowe" – zaznaczył rozmówca. Bo, jak podkreślił, oprócz prac rolnych w gospodarstwach farmerskich prowadzone są też często prace budowlane i remontowe sprzętu. Robota goni robotę.
Ginie wiele kobiet
Balčiūnas poinformował, że w ciągu ostatnich pięciu lat doszło do 13 śmiertelnych wypadków podczas prac rolnych, podczas prac budowlanych i remontowych w gospodarstwach rolnych – 4, podczas robót składowania – 2.
Podobna jest statystyka ciężkich okaleczeń podczas prac rolnych – w ciągu ostatnich pięciu lat doszło do 17 takich wypadków. „Jak widzimy, w rolnictwie do groźnego w skutkach wypadku dochodzi często, odnotowano wiele śmiertelnych wypadków i ciężkich okaleczeń" – mówił rozmówca.
Spoglądając na statystyki, inspektor zaznaczył, że straszne jest to, że w rolnictwie na Litwie liczba śmiertelnych wypadków wśród kobiet jest pięciokrotnie większa niż w innych branżach.
„Jeżeli w innych branżach na Litwie tylko ok. 3 proc. kobiet doznaje śmiertelnych obrażeń podczas pracy, to w rolnictwie aż 14 proc., czyli pięciokrotnie więcej. Nie potrafię dać jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego tak jest. Sam się zdziwiłem spoglądając na taką statystykę" – ubolewał rozmówca. W ubiegłym roku została śmiertelnie zraniona przez bydło kierowniczka pewnej farmy. W innym wypadku, podczas prac składowania została śmiertelnie przygnieciona jedna pracowniczka. Inną kobietę przygniotła spadająca ściana, bo pracodawca nie uwzględnił awaryjnego stanu magazynu.
Jak powiedział inspektor, rolnicy nie są poddawani stałej czy obowiązkowej kontroli przestrzegania przepisów bezpieczeństwa. Najczęściej organizowane są kontrole tematyczne, jak np. akcja sprawdzania, ilu pracowników jest zatrudnionych według ofert pracy, czyli kontrola pracy nielegalnej.
Ponadto, jak zaznaczył rozmówca, specyfika pracy w rolnictwie jest szczególna. „Oto rozpoczęły się żniwa, lub wnet się rozpoczną, i jeżeli w tym czasie zacząć sprawdzanie, oznacza to wstrzymanie prowadzonych prac rolnych. A jak wiadomo, produkcja rolna nie może czekać" – mówił specjalista. Jak zaznaczył, inspektorzy starają się jak najmniej przeszkadzać rolnikom podczas intensywnej pracy na roli. Starają się raczej bardziej edukować i promować dobre postawy bezpiecznej pracy rolników.
Przed paroma tygodniami na stronie internetowej PIP zamieszczona została informacja o tym, jak uniknąć nieszczęśliwych wypadków podczas pracy na roli, jak poprawić warunki bezpieczeństwa pracy rolników, czyli upowszechnia się znajomość zagrożeń i zasad bezpiecznej pracy.
Traktory z klimatyzacją
„Trzeba stwarzać takie warunki pracy, by pracownicy czuli się bezpiecznie. Nie tylko dbać o to, by wypełnić obowiązkowe żurnale, księgi z instrukcjami dotyczące bezpieczeństwa w pracy. Najważniejsze, by pracownicy mieli dobre warunki. Wszyscy moi robotnicy pracują na nowoczesnych traktorach i kombajnach z klimatyzacją i nie czują się zmęczeni upałami. Odpowiednie warunki panują też w elewatorze. Wszyscy pracownicy pracują pod dachem i nie ma ani jednego, który podczas upału musi trudzić się na słońcu. Pracownik przy wagach też ma zapewnioną klimatyzację" – powiedział rolnik z rejonu święciańskiego, Antoni Jundo. Owszem, nie ukrywa, że trzeba było wiele pieniędzy włożyć w to, aby ludzie nie odczuwali dyskomfortu podczas pracy. Przed kilkoma laty zmodernizował sprzęt gospodarczy. Ale, jak wyznał, jest właścicielem dużego gospodarstwa rolnego – uprawia 2 tys. ha ziemi, więc stać go na to. Natomiast drobnych rolników nie zawsze stać na nowoczesny sprzęt.
Zapytany o to, czy zdarza się, by robotnicy przychodzili do pracy nietrzeźwi, rolnik powiedział, że obecnie tylko ci, którzy nie szanują swej pracy i nie chcą pracować, mogą na to pozwolić. A takim robotnikom mówi „Do widzenia". „Pracownik musi dbać o swoje obowiązki w pracy, nie narażać na niebezpieczeństwo siebie, innych i pracodawcy" – mówił Jundo.
Odpukując w niemalowane, rolnik powiedział, że od nieszczęśliwych wypadków nikt jednak nie jest ustrzeżony, dlatego zadbał o dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne swoich pracowników.
Państwowa Inspekcja Pracy zwraca uwagę wszystkich spółek, szczególnie związanych z pracami rolnymi, że najczęstsze przyczyny nieszczęśliwych wypadków w pracy oraz naruszeń zasad bezpieczeństwa pracowników ciągle się powtarzają: nie jest uwzględnione ryzyko w pracy, korzysta się z urządzeń nie odpowiadających wymaganiom bezpieczeństwa , sprzęt jest niesprawny. Nierzadko też niedoświadczonym pracownikom zleca się wykonanie robót, do których wykonywania nie są przeszkoleni albo wykonują czynności nieprzewidziane w umowie o pracę.
Iwona Klimaszewska
"Tygodnik Wileńszczyzny"