Podczas czwartkowych negocjacji oczekiwano, że dojdzie do przełomu, ale według dyrektora VVT Dariusa Aleknavičiusa piątkowe rozmowy między związkiem zawodowym a zarządem spółki w były krokiem wstecz.
W poniedziałek rozpoczął się bezterminowy strajk pracowników VVT. Szacuje się, że w strajku bierze udział około 35 proc. kierowców spółki.
Według VVT, liczba strajkujących pracowników od początku tygodnia utrzymuje się na poziomie blisko 500. W piątek strajkowało 472 kierowców.
Strajk jest bezterminowany, nie wiadomo jeszcze jak długo potrwają protesty kierowców, którzy domagają się lepszych warunków pracy oraz wyższych płac.
Kierowcy mieli strajkować już w październiku, ale strajk został przełożony, ponieważ osiągnięto porozumienie w sprawie podwyżek dla pracowników VVT o 10 proc. od połowy listopada. Nie było jednak zgody co do wymogu włączenia systemu płac do układu zbiorowego pracy.