Teresa i Jan Butrymowiczowie opowiadali, że poznali się przypadkiem. „Przyjechał do nas meliorant i gdzieś tam ugrzązł jego ciągnik. A mój brat również pracował przy melioracji. I w taki sposób szukając pomocy, aby wyciągnąć swój traktor, Jan znalazł żonę” – opowiadała pani Teresa.
Oboje wspominają ślub z uśmiechem na twarzy i mówią, że uroczystość odbyła się na dwie strony. Było upalnie. Młodzi wzięli ślub w solecznickim kościele. Jubilaci wspominają, że wtedy była to jedynie kaplica. Po ślubie nowożeńcy zamieszkali w Dawciunach, w domu rodziców pani Teresy. Oboje pracowali przy melioracji gruntów. Później otrzymali mieszkanie w Solecznikach. Para wychowała córkę i syna. Wnuków jeszcze się nie doczekali, ale mają nadzieję, że będą mieli.
Przedstawiciele solecznickiego samorządu przekazali Państwu Butrymowiczom list gratulacyjny od mera rejonu solecznickiego Zdzisława Palewicza.
„W 50. rocznicę ślubu pragnę przekazać Państwu najserdeczniejsz gratulacje i życzenia kolejnych lat wspólnego szczęścia, pełnych spokoju i wiary w to, że we dwoje jesteście w stanie przenosić góry. Idźcie przez życie z dobrocią w sercu, otoczeni ludźmi, których kochacie, silni poczuciem bezpieczeństwa i szczęścia – nierozłączni. Niech Wasz życiowy przykład będzie oporą dla dzieci, wnuków i prawnuków” – napisał w liście przekazanym Jubilatom Zdzisław Palewicz.
Na podst. salcininkai.lt, inf.wł.