Z okazji 100-lecia Jelena Murawska pozostawiła swoim dzieciom, wnukom i prawnukom bezcenny prezent – odręcznie napisany list z najżywszymi wspomnieniami z jej życia oraz słowami podziękowania dla rodziny.
„W ciągu 100 lat mojego życia przeżyłam wiele emocji i chwil, zarówno cudownych, jak i bolesnych. Chciałabym opowiedzieć o naszych przodkach, o religii w rodzinie i silnej wierze w Boga, o beztroskim dzieciństwie i gospodarstwie. Miałam okazję opowiedzieć całą historię naszej rodziny, bo nie ma już krewnych w moim wieku (...)” – napisała w liście Jelena Murawska.
Jelena Murawska urodziła się w dużej rodzinie, więc nie wszyscy mogli mieszkać w domu rodzinnym. Każdy członek rodziny, który założył własną rodzinę, osiedlał się tam, gdzie poprowadził go los, nawet w innych krajach. Mówiąc o swojej młodości, Jelena Murawska wspominała z nostalgią wesołe wieczory, święta i uroczystości spędzane z rodziną i przyjaciółmi.
„Przeszłość i teraźniejszość są jak niebo i ziemia. Cieszę się, że wciąż jestem z Wami, nie przywiązana do łóżka, swobodnie chodząca z laską. Dziękuję Bogu za możliwość zobaczenia, usłyszenia, zrozumienia i zapamiętania wszystkiego. Mam problemy z rękami, odmawiają posłuszeństwa, a czasem nie słyszę – nie zasmucam się jednak, bo można porozumiewać się gestami. Moja droga i kochana rodzino, najbliżsi, krewni i przyjaciele, dziękuję za pamięć o mnie i przybycie na mój szczególny, setny, jubileusz. Kochani, przez całe moje życie byliście blisko w szczęściu i nieszczęściu, zawsze wyciągaliście pomocną dłoń. Moi rodzice wychowali mnie na katoliczkę i do dziś nie wyrzekam się wiary. Nauczyli mnie ciężkiej pracy, ponieważ modlitwa i praca pobudzają w człowieku dobro” – czytamy w liście.
Jelena Murawska od 33 lat mieszka z córką Haliną i zięciem, którzy opiekują się jubilatką.
Jubilatka cieszy się, że ma troje wnuków i trzy wnuczki, którzy, jej zdaniem, są bardzo dobrzy, pracowici i religijni. Dziękuje również Bogu za możliwość zobaczenia i poznania aż 14 wspaniałych prawnuków, których ogromnie kocha.
W swoim liście pani Jelena zaapelowała także o opiekę nad rodzicami, gdyż w rodzinie nie powinno być samotnych i porzuconych osób. Podziękowała także córce oraz zięciowi za opiekę i życzyła wszystkim błogosławieństwa Bożego, a także ciepła, zdrowia i harmonii.
Na podst. vrsa.lt