Placówki opiekuńcze powstały w 2018 roku, zaś od 2019 roku ośrodki te rozpoczęły pracę z pełnymi kompletami pracowników.
Wraz z początkiem reformy ochrony praw dziecka, która ma na celu zlikwidowanie do 2021 r. domów dziecka, opiekunom przypadła jeszcze ważniejsza rola. Chociaż domy dziecka są przekształcane we wspólnotowe domy dziecka, one również nie mogą zastąpić dziecku życia w rodzinie.
Brak opiekunów jest odczuwalny na całej Litwie, wyjątkiem nie jest również rejon wileński, gdzie działają dwie placówki opiekuńcze: Centrum Kryzysowe Rodziny i Dziecka Rejonu Wileńskiego (w Kowalczukach) oraz Centrum Dobrobytu Rodziny i Dziecka Rejonu Wileńskiego (w Giejsiszkach). Ośrodki te poszukują osób, które mogą zostać opiekunami bądź rodzicami adopcyjnymi. Placówki te organizują szkolenia, udzielają pomocy w przygotowaniu się na przyjście dziecka do rodziny oraz pomocy w przypadku wystąpienia trudności.
Są to również miejsca, w których są mile widziane również osoby z różnego rodzaju wątpliwościami. Placówki te organizują szkolenia nie tylko dla osób, które już podjęły decyzję o opiece czy adopcji, ale też osoby, które mają wiele wątpliwości. Pracownicy placówek opiekuńczych zachęcają wszystkich, którzy co najmniej raz pomyśleli o opiece, aby nie bali się przychodzić, pytać, rozmawiać.
„Celem pracowników placówek opiekuńczych jest wypunktowanie wszystkich trudności, jakie czekają opiekunów czy rodziców adopcyjnych. Wszyscy oni powinni zdawać sobie sprawę z wszelkiego ryzyka, więc lepiej mieć ich mniej, ale stanowczych i przygotowanych na potencjalne wyzwania, niż, jak pokazuje gorzkie doświadczenie, mieć do czynienia z konsekwencjami spadającymi na dzieci i rodziny, które ich wzięły, jeśli nie zostało prawidłowo ocenione wszelkie ryzyko, oczekiwania itp. Opiekunowie oraz adoptujący potrzebują wysłuchania i bardzo otwartej rozmowy” – o możliwych wyzwaniach mówi st. specjalistka Wydziału Usług Socjalnych dla Rodziny i Dziecka w Samorządzie Rejonu Wileńskiego Silva Lukoševičienė.
„Czasami lepiej jest powiedzieć potencjalnym opiekunom i rodzicom adopcyjnym, że może jeszcze nie czas, że nie wszystko jest odpowiednie dla dziecka, które pochodzi z niebezpiecznego środowiska. Takie rodziny potrafią reagować bardzo wrażliwie, nawet obrazić się. Wówczas pracownicy ośrodków opiekuńczych muszą ponownie usiąść i wspólnie poszukać najlepszego rozwiązania zarówno dla dziecka, jak i rodziny. Wielkie pragnienie opiekunów, rodziców adopcyjnych, ich mądrość, wiara w siebie i dziecko zdziałają cuda. Kiedy wprowadzisz dziecko do dobrej, troskliwej rodziny, która współczuje, rozumie, daje przykład i wartości, zdarzają się cuda – dzieci się zmieniają. Jedna udana historia odkupuje setki niepowodzeń” – kontynuuje Lukoševičienė.
Od niedawna oba ośrodki opiekuńcze rejonu wileńskiego zwracają szczególną uwagę na promocję swych działań.
Według Tomasza Pileckasa, kierownika Ośrodka Opiekuńczego w Centrum Dobrobytu Rodziny i Dziecka Rejonu Wileńskiego, wiele osób, nawet mieszkające w pobliżu, wciąż nie wie o placówce, o opiece, adopcji czy opiekunach dyżurnych.
„Dlatego w pierwszym kwartale tego roku, w okresie kwarantanny, bardzo dużo czasu poświęciliśmy promocji w przestrzeni elektronicznej. W rejonie wileńskim działa również Centrum Kryzysowe Rodziny i Dziecka, dlatego, przekonani, że razem jesteśmy silniejsi i możemy więcej, na Facebooku założyliśmy konto w celu promocji naszych placówek. Obecnie mamy ponad 650 obserwujących, potencjalnych opiekunów, osób zainteresowanych opieką i adopcją. Nawet jeśli żaden z nich nie zostanie opiekunem, wierzymy, że ulegnie zmianie opinia publiczna na temat opieki, mieszkańcy dowiedzą się, jak wygląda cały proces i zobaczą, że nie jest on straszny, że od nas, dorosłych, zależy, kim się staną i jak możemy pomóc dzieciom wyrosnąć na dobrych ludzi” – mówi Pileckas.
„Aktywnie poszukujemy Ambasadora Ośrodka Opiekuńczego. Jest to nowość, która ma na celu informowanie o opiece, adopcji, opiekunie dyżurnym za pośrednictwem osób poprzez dobrze znanych i szanowanych, służy zapraszaniu do opieki, odwiedzania dzieci, a jednocześnie przełamywaniu utartych stereotypów dotyczących opieki” – o planach mówi Pileckas.
Dyrektor Centrum Kryzysowego Rodzin i Dziecka Rejonu Wileńskiego Leokadia Pawtel cieszy się, że w trudnym okresie kwarantanny opiekunowie uczestniczą w spotkaniach grupy wsparcia organizowanych przez ich Ośrodek Opiekuńczy.
„W pierwszym kwartale br. w Centrum Kryzysowym Rodzin i Dziecka Rejonu Wileńskiego odbywały się spotkania grupy wsparcia dla opiekunów, bliskich krewnych wychowujących młodzież. Rodziny aktywnie uczestniczyły w dyskusjach, w życzliwy i otwarty sposób dzieliły się doświadczeniami, aby sprostać wyzwaniom związanym z opieką. Uczestnicy jednogłośnie zgodzili się, że takie spotkania są bardzo przydatne” – zajęcia ocenia Pawtel.
„Jesteśmy dumni, że do naszego zespołu dołączyła kolejna dyżurna opiekunka, która wraz ze swoją rodziną tymczasowo opiekuje się dwójką małych dzieci. Dzieci muszą rosnąć i rozwijać się w naturalnym środowisku rodzinnym, nawiązując bezpieczne emocjonalne relacje z dorosłymi. Jeżeli nie ma krewnych lub innych osób bliskich dziecku, które mogłyby udzielić schronienia dziecku w sytuacji kryzysowej, właśnie specjalnie przeszkolone osoby, czyli opiekunowie dyżurni zapewniają mu rodzinne środowisko. Widzimy tendencje, że w naszym rejonie jest coraz więcej dzieci, które potrzebują tymczasowej opieki, a wyszkolonych opiekunów dyżurnych często brakuje” – podzieliła się troskami dyrektorka i zaprosiła do zwracania się, interesowania, zadawania pytań – specjaliści ośrodka chętnie odpowiedzą na wszystkie pytania.
Na podst. vrsa.lt