Psychologowie, oceniając ograniczenia w przemieszczaniu się, zauważają niemałe szkody dla zdrowia psychicznego ludzi oraz rosnące uzależnienia zarówno wśród dzieci, jak i wśród dorosłych.
Psycholog Edvardas Šidlauskas, oceniając, czy ograniczenia w poruszaniu się bardziej szkodzą czy też przynoszą społeczeństwu korzyści, w programie „Žinių radijas” stwierdził, że jako psycholog widzi tylko szkody.
„Oczywiście psycholog powie jednoznacznie, że żywy kontakt to podstawowa wartość, ludzka potrzeba, ponieważ tylko poprzez komunikację stajemy się ludźmi (...). To bardzo istotne i musimy zrozumieć, że nie jest normalne tyle czasu nie utrzymywać kontaktu. Wirtualne czy zdalne komunikowanie się to tylko proteza i nigdy nie zastąpi żywego kontaktu. Oczywiście są ludzie, którzy nigdy tego kontaktu nie potrzebowali – introwertycy czy osoby zamknięte w sobie, ale oni są w mniejszości. Większość społeczeństwa jest przyzwyczajona do aktywnego komunikowania się, kontaktów społecznych, chodzenia do teatrów, klubów, na imprezy publiczne. Wszystko to zostało zawieszone – myślę, że to ogromny cios. W pewnym sensie społeczeństwo jest uwięzione w półwięziennym rezimie, a więzienie nie na darmo jest karą w naszym życiu, to nie jest nagroda” – mówił psycholog podczas programu.
„Rozumiem, że to jest określona cena, ale bardzo ważne jest wszystko rozważyć i nie przepłacić. Jeśli to możliwe, opowiadam się za złagodzeniem” – dodał.
Według Šidlauskasa, jedna tendencja pomaga mierzyć i oceniać wpływ ograniczeń na zdrowie emocjonalne.
„Statystyki pokazują, że uzależnienie od hazardu bardzo wzrosło – dorośli grają w kasynach, a liczby te drastycznie rosną. To samo dotyczy dzieci: grają w gry, nie dla pieniędzy, ale popadają w coraz większą obsesję. Uzależnienia rosną i możemy to zmierzyć” – powiedział psycholog.
Nowe decyzje dotyczące przemieszczania się między samorządami i noszenia masek na zewnątrz mają zostać omówione na posiedzeniu rządu w środę.