„Policja może się znaleźć gdziekolwiek i w jakimkolwiek czasie. Lepiej nie jeździć bez potrzeby. Tym razem tolerancja będzie mniejsza, jeśli wykryjemy naruszenia, natychmiast pociągniemy do odpowiedzialność” – powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Policji Ramūnas Matonis.
Lokalizacja mobilnych punktów kontrolnych i czas kontroli nie będą wcześniej ogłaszane.
W kontroli ruchu policji będą pomagać strzelcy, żandarmeria, straż graniczna oraz przedstawiciele innych instytucji.
„Liczba funkcjonariuszy prawdopodobnie pozostanie taka sama, a planowane jest wykorzystanie współpracowników policji, którzy do tej pory pracowali” – powiedział rzecznik policji.
Według Matonisa, zapotrzebowanie na fundusze będzie zależało od tego, jak długo będą obowiązywały ograniczenia.
Pierwszy okres kontroli ruchu pociągnął za sobą koszty około 2 milionów euro.
Na podst. BNS