Z jakim doświadczeniem zawodowym przyszedł Pan do pracy w solecznickiej gminie?
Po ukończeniu Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Solecznikach podjąłem studia na Uniwersytecie Aleksandrasa Stulginskisa w Kownie, na kierunku – ekologia i środowisko. Stopień magistra zdobyłem na wydziale prawa i zarządzania Uniwersytetu Michała Römera. Przed zatrudnieniem się w starostwie pracowałem zarówno w firmach prywatnych, jak i urzędach państwowych – Państwowym Departamencie Ochrony Środowiska oraz Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego. Przez prawie 9 lat zajmowałem stanowisko ekologa w samorządzie solecznickim.
Co skłoniło do zmian w życiu i co wzbudzało niepokój na nowym stanowisku pracy?
Nie ukrywam, że praca przez dziewięć lat na jednym miejscu stawała się już rutyną, dlatego chciałem coś zmienić. Myślałem o zmianie pracy, niekoniecznie w strukturach służby państwowej. Tak się złożyło, że zwolnił się etat starosty w gminie solecznickiej, kiedy mój poprzednik, Grzegorz Jurgo, przeszedł na stanowisko wicedyrektora Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego. Zdecydowałem się wziąć udział w konkursie, ogłoszonym przez samorząd, na stanowisko kierownika solecznickiej gminy. No i udało się!
Minęły cztery miesiące odkąd Pan kieruje starostwem solecznickim. Jak zmienił się pogląd na problemy miasta – niegdyś zwykłego solczanina, a obecnie gospodarza centrum rejonowego?
Dostrzegam, że problemy mieszkańców Solecznik i ludzi zamieszkałych na wiejskich terenach naszego starostwa różnią się. Po reformie administracyjnej, którą w rejonie przeprowadzono przed laty, gmina miejska Soleczniki i wiejska gmina solecznicka, zostały połączone. Myślę, że stało się to przyczyną tego, że wieś została nieco zapomniana. Tak, centrum rejonu rozwija prężnie swoją infrastrukturę, wzrasta poziom jakości życia, usług, ale tego samego oczekują i ludzie na wsi. Uważam, że należy przykładać większy nacisk na działania w tym kierunku. Zacząć należy od podniesienia jakości usług na wsi. Liczba młodych rodzin na wsiach obok Solecznik stale wzrasta i one spodziewają się współczesnych i jakościowych usług socjalnych i publicznych.
Jak przebiega w Solecznikach program renowacji bloków wielomieszkaniowych?
Uważam, że sprawnie, ponieważ program renowacji bloków ma swego administratora, którym jest spółka komunalna „Porządek”. Teraz jest prowadzonych albo szykuje się do realizacji kilkadziesiąt projektów. Spółka organizuje spotkania z mieszkańcami domów wielomieszkaniowych na temat przebiegu renowacji. Rola starostwa w programie jest teraz minimalna.
Jakich inwestycji w rozbudowę infrastruktury, podniesienia jakości życia mogą spodziewać się solczanie w następnym roku?
W następnym roku w Solecznikach ruszy realizacja programu Soleczniki+, w ramach którego zostanie zrekonstruowany dworzec autobusowy, rozbudowany parking przy nim. Także zostanie zrekonstruowany rynek miejski przy ul. Wileńskiej. Stary bazar z czasów sowieckich ma uzyskać współczesny wygląd, powinien stać się wygodny dla handlowców oraz klientów. Mówiąc o terenach wiejskich, to warto nadmienić, że ważnym będzie projekt rekonstrukcji Centrum Rozrywki i Sportu im. Władysława Kozakiewicza w Małych Solecznikach. Były gmach szkolny zostanie dostosowany do celów sportowych, rekreacyjnych. Planowane jest także dokończenie ścieżki rowerowej od Solecznik do Małych Solecznik, aby osoby chętne aktywnego wypoczynku mogły rowerami dotrzeć do centrum. Boisko sportowe, położone blisko rzeki Wisińcza, też będzie uporządkowane wykorzystując walory przyrodnicze tego pięknego zakątka Małych Solecznik. Jest to jedna z najszybciej rozwijających się wsi w gminie solecznickiej, miejscowość mająca dogodne połączenie z Solecznikami i Wilnem.
Jak wygląda praca starostwa w czasie kwarantanny?
W gruncie rzeczy pracujemy z mieszkańcami w trybie zdalnym, czyli telefonicznie i przez Internet. Owszem, zdarzają się przypadki, kiedy ludzie przychodzą osobiście i zostawiają pisemne podania w skrzynce pocztowej, do której później wkładamy odpowiedź. Obecnie sporo osób zwraca się z prośbą o otrzymanie zaświadczenia o miejscu zamieszkania. Na szczęście wielu robi to drogą komputerową.
Rozmawiał
Andrzej Kołosowski
Tygodnik Wileńszczyzny
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.