„Tam, gdzie naprawdę uważam, że to był błąd, naprawdę go popełniliśmy, ale chyba nie tylko Litwa, to myśląc, że lokalna kwarantanna wystarczy – pamiętacie samorządy w kolorach sygnalizacji świetlnej. Europa próbowała zastosować podobny model. Teraz praktycznie cała Europa jest czerwona, nasze samorządy są równie czerwone” – powiedział minister w rozgłośni „LRT radijas”.
Podkreślił jednak, że niezwykle trudna sytuacja epidemiczna w kraju wynika z faktu, że mieszkańcy nie przestrzegali wymagań i zaleceń.
„Jeden szef operacji raczej nie da rady opanować całej sytuacji. Ale z całą pewnością możemy stwierdzić, że Litwa z trudem daje radę podczas drugiej fali rozprzestrzeniania się wirusa i nie jest to kwestia złej pracy tylko szefa operacji czy tylko rządu” – powiedział Veryga.
Minister podkreślił, że zawsze łatwiej jest spojrzeć na sytuację z perspektywy, spojrzeć wstecz i zastanowić się, co można było zrobić lepiej.
„Po wprowadzeniu kwarantanny wszyscy czekaliśmy przez te 2-3 tygodnie, aby zobaczyć, czy liczby zaczęły maleć, po czym powiedzieliśmy, że wtedy zdecydujemy, czy potrzebne są dalsze środki czy nie. Wtedy mówiliśmy o tym, że liczby zatrzymały się i wskaźnik infekcji zaczął spadać” – mówił szef resortu zdrowia.
„Nie zgodziłbym się z powiedzeniem, że rząd nie podejmował działań, ale całkowicie zamknąć kraj, jak to było na wiosnę, nie wiem, czy jest to racjonalne, bo ma to inne konsekwencje” – powiedział Veryga.
Według niego, skutkiem całkowitego lockdownu są odłożone na później i w porę niewykonane usługi zdrowotne, pogarszający się stan zdrowia psychicznego, rosnące wskaźniki samobójstw.
Od środy obowiązują zaostrzone zasady ogólnokrajowej kwarantanny: mogą się spotykać nie więcej niż dwie rodziny, starsi uczniowie przechodzą na pełną naukę zdalną, a sklepy są zobowiązane do zaostrzenia ograniczeń dotyczących przepływu klientów.
Na podst. ELTA