Zawsze aktywna, pracowita i ciekawa świata
Jak powiedziała wnuczka jubilatki, Živilė Bačkuvienė, długie życie babci było pełne wyzwań, trudności i strat. Ale mimo wszystko zawsze była bardzo aktywna i optymistycznie usposobiona.
Petronėlė Lukenskienė urodziła się w 1920 roku w miasteczku Girtakol (lit. Girkalnis) rejonu rosieńskiego. Dorastała w niedużej czteroosobowej rodzinie. Ukończyła 6 klas. Od najmłodszych lat bardzo lubiła czytać, brała udział w twórczości amatorskiej. Śpiewała w chórze kościelnym. W wieku 16 lat przeniosła się do Kielmy (lit. Kelmė), gdzie poznała tajniki dziewiarstwa maszynowego. W tamtych czasach było to bardzo postępowe rzemiosło. Krótko popracowawszy, otworzyła własną dziewiarnię. Mimo zajętości nadal śpiewała w chórze kościelnym, uwielbiała też rozrywki młodzieżowe: tańce i różne imprezy.
Niestety, w czasie wojny miasto Kielmy dwukrotnie płonęło. Petronėle, podobnie jak wielu mieszkańców miasta, straciła wszystko. Musiała uciekać i szukać schronienia u swoich krewnych w Girtakolu. Pod koniec wojny wyszła za mąż i doczekała się 2 córek. Kiedy wojna się skończyła, w Ejragole (lit. Ariogala) z mężem udało im się zbudować własny dom. Zawsze ciężko pracowała fizycznie: gospodarstwo domowe, dzieci, pracowała też w instytucji urzędowej, w dziewiarni, gdzie była starszą dziewiarką. Do pracy jeździła rowerem. Kiedy córki dorosły, znowu „zanurzyła się” w twórczość amatorską: śpiewała, tańczyła w lokalnym kółku tanecznym, śpiewała w kościele. Z lokalnym zespołem brała również udział w Święcie Pieśni. Jak żartobliwie mówią bliscy pani Petronėlė, „to, czego nie odbierzesz człowiekowi, to energii i chęci uczestniczenia wszędzie”.
Po śmierci męża Jonasa, w wieku 75 lat przeniosła się do swojej córki Janiny do Wielkiej Rzeszy. Następnie, będąc jeszcze w godnym pozazdroszczenia zdrowiu, w pełni energii i jasnym umyśle, pielęgnowała ogrody i kwietniki. Zawsze interesowała się polityką i życiem publicznym, dużo czytała. Nie były jej obce i nowości techniczne. Aby komunikować się z rodziną, kupiła telefon komórkowy. Nawiasem mówiąc, teraz również ma własny telefon komórkowy. Idealnie umie korzystać z pilota telewizora, w razie potrzeby wyszukuje i włącza ulubiony program lub film.
Przepis na długie życie
Zawsze, kiedy słyszymy o ludziach długowiecznych, mamy naturalne pytanie – jaka jest recepta na długie życie tych ludzi? Wnuczka jubilatki pani Živilė odpowiedziała krótko – wszystko jest proste. Petronėlė nigdy nie interesowała się zdrowym stylem życia, ale paradoksalnie – żyła, jak „wg podręcznika zdrowego stylu życia”. Nigdy nie zastanawiała się, dlaczego żyje tak, a nie inaczej? Po prostu takie były jej przyzwyczajenia. Przez całe życie jadła bardzo umiarkowanie. Powiedzenie „żyjemy nie po to, aby jeść, jemy, aby żyć” jest w pełni zgodne z jej nawykami żywieniowymi. Codzienne jedzenie jest proste, ascetyczne, ale różnorodne. Smakołyki tylko na święta. Post – rzecz święta. Dzięki takim nawykom nigdy nie miała nadwagi. Podejście do medycyny jest bardzo „trzeźwe”. Jeśli naprawdę tego potrzebowała, leczyła się, ale nigdy nie szukała „magicznej pigułki” na wszystkie choroby. Dużo pracowała, poruszała się. Przecież ruch – to podstawa życia.
„Nie była jej obca i medycyna ludowa. Herbatki ziołowe pozostają do tej pory w codzienności babci, a jeśli sprawa jest poważniejsza, stosuje również różne napary. Nawet mając sto lat, codziennie poćwiczy, nigdy nie stara się spędzić dnia w łóżku. Jak przez całe życie, ma reżim dnia, który jest ściśle podzielony na godziny: czas jeść, czas się modlić, czas oglądać serial, czas spacerować. I tak mija cały dzień. Kiedy była zdolna do pracy, zawsze miała czas na pracę i czas na odpoczynek” – opowiadała pani Živilė.
Rodzina długowiecznych kobiet
Pani Petronėlė ma 2 córki, 3 wnuków i 3 prawnuków. Według krewnych, wszystkie kobiety z rodziny Petronėlė Lukenskienė są długowieczne. Jej matka zmarła w wieku 94 lat, jej siostra w wieku 94 lat, kuzynka w wieku 96 lat, a kuzynka z Ameryki dożyła ponad 100 lat. „I wszystkie żyły w podobny sposób. Dlatego bardzo trudno powiedzieć, od czego zależy długowieczność – geny czy styl życia” – rozważała pani Živilė.
vrsa.lt
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.