„Druga fala koronawirusa rozpoczęła się w regionach Litwy: w Rosieniach, Radziwiliszkach, Szawlach. Na przykład w Rosieniach był jeden przypadek w lipcu, w sierpniu w ogóle nie było, więc można powiedzieć, że nie było przypadków przez dwa miesiące, a teraz mamy kwarantannę. Więc wyobraźcie sobie, jak sytuacja się zmieniła. Przez dłuższy czas było spokojnie, a potem sytuacja się zmieniła. Jest to oczywista oznaka drugiej fali, ponieważ na tych obszarach nie było żadnych powiązań z pierwszą falą. Wtedy w większych miastach nie było tak, że wcale nie było przypadków, była to kontynuacja pierwszej fali” – zauważa epidemiolog.
Minister spraw wewnętrznych Rita Tamašunienė podkreśla, że w walce z drugą falą zapewniona jest efektywna współpraca służb w samorządach dotkniętych koronawirusem.
„W najbardziej dotkniętych samorządach służby ściśle współpracują. Obecnie szczególnie ważne jest przestrzeganie wymagań, a także zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich ludzi. Policja monitoruje sytuację i chociaż np. w komisariacie w Rosieniach było niemało zakażeń, obecnie funkcjonariusze wracają do pracy etapami” – mówi minister spraw wewnętrznych Rita Tamašunienė.
Infekcja rozprzestrzenia się w miejscach rozrywki
Mimoże nie ma ścisłej definicji tego pojęcia, mówi Lingienė, epidemiolodzy opisują falę jako rosnącą liczbę chorych, wyraźnie widoczny szczyt, a następnie spadek. Krzywa epidemii pomaga zidentyfikować falę infekcji – epidemiolodzy monitorują również postęp choroby w czasie.
„Ważne jest, aby przeanalizować zachorowalność i ocenić ją w zależności od tego, gdzie ludzie zostali zakażeni, które grupy populacji zostały dotknięte infekcją lub czy przypadki są ze sobą powiązane. W monitorowaniu fali epidemii ważne są zarówno bezobjawowi nosiciele wirusa, jak też jakość i skuteczność wdrażania środków zapobiegania i kontroli chorób zakaźnych” – tłumaczy specjalistka.
System opieki zdrowotnej nie był gotowy na pierwszą falę, ponieważ do tej pory ani jeden szpital nie miał do czynienia z infekcją koronawirusową. Ponadto nie mieliśmy strategii testowania, nie wiedzieliśmy, jak leczyć. Teraz, zdaniem epidemiolog, sytuacja jest inna.
„Dowiedzieliśmy się, że w niektórych przypadkach istnieją skuteczne leki przeciwwirusowe, steroidy, zdaliśmy sobie sprawę, że w wielu przypadkach konieczna jest tlenoterapia. Na początku pierwszej fali były problemy z testowaniem, z laboratoriami – wszyscy rzucili się kupować testy i zaczęliśmy testować przede wszystkim przypadki objawowe. Następnie opracowano strategie testowania. Teraz zdaliśmy sobie sprawę, że trzeba je zmienić i są one zmieniane, testujemy ludzi również profilaktycznie, aby wirus nie rozprzestrzeniał się tam, gdzie jest to ryzykowne” – mówi specjalistka.
Zapytana o oznaki drugiej fali, przedstawicielka NVSC podkreśla, że wyróżnia ją to, że infekcja najczęściej występuje u młodych ludzi. Lato, jak mówi, to był nieprzychylny czas na rozprzestrzenianie wirusa, ponieważ ludzie spędzali czas na świeżym powietrzu, na dużych przestrzeniach, przestrzegali bezpieczeństwa.
„Teraz wróciliśmy do pracy, szkół i biur. Wróciliśmy do pomieszczeń, gdzie powietrze jest bardziej suche, przestrzenie mniejsze, w jednym miejscu jest dużo ludzi. Ponadto jesteśmy bardzo aktywni społecznie. Szczególnie w Wilnie wirus przynoszony jest z zajęć rekreacyjnych – różnych lekcji tańca, kontaktowych treningów sportowych, prób chórów. Inna sprawa – widzimy, jakie imprezy odbywają się w mieście. Mogę je nazwać korona imprezami, bo np. w Wilnie po kilku imprezach w barze „Bardakas” potwierdzono pięć przypadków infekcji, a ile jeszcze nie zdiagnozowano” – mówi Lingienė.
Reagując na pogarszającą się sytuację i wzrost liczby zarażeń, Samorząd Rejonu Radziwiliskiego wprowadził surowe obostrzenia. Jednym z najbardziej skutecznych – zakaz organizowania imprez.
„Mieliśmy wielkie ognisko, które naprawdę nas wystraszyło, ale już tydzień, gdy zdarzają się pojedyncze przypadki, a liczba ozdrowieńców i wracających do zdrowia, którzy wracają do pracy, jest wystarczająco duża. Sytuacja jest zupełnie normalna” – podsumowuje mer rejonu radziwiliskigo Antanas Čepononis.
Samorząd nie planuje zniesienia zakazu organizowania imprez, bo, zdaniem mera, nie jest to najważniejszy obszar, ale zaproponuje powrót uczniów do szkół.
„Przygotowano kolejny, zupełnie nowy plan powrotu do szkoły. W dużych szkołach będziemy oferować rotację, tak aby połowa uczniów przychodziła do szkół w jednym tygodniu, podczas gdy inni pracowaliby zdalnie, a inni uczniowie przyjdą do szkół w następnych tygodniach. Gdyby doszło do infekcji, dążymy do oddzielenia potoków, nie wszystkie szkoły musiałyby zostać zamknięte. W małych szkołach dzieci będą uczyć się normalnie, przy ścisłym rozdzieleniu potoków” – podkreśla rozmówca.
Przygotowano się nawet na najgorszą sytuację epidemiologiczną
Aby zminimalizować rozprzestrzenianie się koronawirusa i odpowiednio przygotować się na ewentualny kolejny wybuch epidemii w przyszłości, przygotowano i zatwierdzono przez rząd w 2020 r. strategię zarządzania COVID-19 oraz plan działań na jej wdrożenie.
Marius Čiurlionis, doradca Ministerstwa Ochrony Zdrowia mówi, że na tę sytuację w pełni się przygotowano, obserwowane są wskaźniki wykorzystania łóżek, przeznaczonych na COVID-19: „Według posiadanych danych, liczba łóżek jest wystarczająca, nawet jeśli sytuacja epidemiologiczna nadal pogarszałaby się”.
Jako ważne ogniwo w walce z koronawirusem, doradca resortu zdrowia wyróżnia lekarzy. Zdaniem rozmówcy, medycy, którzy już zetknęli się z pierwszą falę koronawirusa, wiedzą, jak walczyć z infekcją, a szpitale przestrzegają rygorystycznych wymogów bezpieczeństwa, aby zapewnić bezpieczne i wysokiej jakości usługi oraz zachować bezpieczne środowisko pracy.
„Po wyciągnięciu wniosków z pierwszej fali koronawirusa, regularnie gromadzona jest również rezerwa zapasów medycznych Centrum ds. Zagrożeń Zdrowotnych” – powiedział.
Čiurlionis nie bierze się za przewidywanie sytuacji epidemiologicznej, bo według niego, sytuacja w kraju zmienia się bardzo szybko. Jednak rozmówca zwraca uwagę, że sytuacja zależy od obywateli, dlatego ważne jest, aby chronić siebie i innych.
„Społeczeństwo powinno zdać sobie sprawę, że już nigdy nie będzie tak, jak było przed koronawirusem. Dlatego wkraczamy w tak zwaną nową rzeczywistość, kiedy część systemu ochrony zdrowia jest w ciągłej gotowości do przyjmowania osób zakażonych tą infekcją. Tak będzie przynajmniej do czasu, gdy będziemy mogli zapewnić szczepienia” – mówi doradca ministerstwa.
Podkreśla, że szerzenie się dezinformacji ma duży wpływ na nastroje społeczeństwa, dlatego konieczne jest myślenie krytyczne i nie uleganie emocjom.
„W razie wątpliwości co do publicznie dostępnych informacji, warto sprawdzić je w znanych źródłach publikowanych przez instytucje państwowe lub wiarygodne organizacje międzynarodowe, poszukać wyjaśnień specjalistów i ekspertów w tej dziedzinie, nigdy nie klikać udostępnianych podejrzanych linków” – Čiurlionis.
Praca z powodzeniem przeniosła się do przestrzeni wirtualnej
Komentując obecną sytuację, przedstawiciel Departamentu Policji Ramūnas Matonis zauważa, że wymagania są obecnie łagodniejsze, kontrola nie jest tak rygorystyczna jak podczas kwarantanny. Jednak, jak mówi rozmówca, że kontrola pozostaje, ponieważ policja sprawdza, czy mieszkańcy przestrzegają wymogów dotyczących samoizolacji.
„Rejestrowane są naruszenia samoizolacji, ale nie są to wielkie liczby. Warto podkreślić, że to, co wypróbowaliśmy podczas kwarantanny, jak np. wirtualną obsługę obywatela, zamierzamy zastosować i w przyszłości. Stworzyliśmy również zdalne centrum, które będzie większe, gdzie zgłoszenia będą odbierane zdalnie. Obecnie również spotkania i narady odbywają się najczęściej zdalnie” – mówi Matonis.
Przedstawiciel policji podkreśla, że teraz sytuacja jest inna: zadbano o środki bezpieczeństwa, przepisy są jaśniejsze, a praca zdalna przebiega sprawnie.
„Teraz, gdy przeszliśmy długą drogę, jest znacznie łatwiej – zaczynając od środków ochrony, które kupiliśmy na pół roku, na rok do przodu. Jaśniejsze przepisy, kwestie prawne, funkcjonariusze są już zaznajomieni i przyzwyczajeni. Są też przyzwyczajeni do pracy zdalnej, pewnych zmian w służbie” – zaznaczył.
Informacja przygotowana na zamówienie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych