Zdaniem lekarzy, władze publiczne, badacze i media muszą już teraz zadbać o to, by do ludzi docierały potwierdzone fakty, aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się fałszywych informacji.
Zdaniem specjalistów, zmiana opinii zatwardziałych sceptyków może być trudna, dlatego konieczne jest skierowanie wysiłków na tych, którzy nie mają zdania. Według badania jest ich około 15 procent ankietowanych.
Naukowcy szacują, że rozprzestrzenianie się wirusa może zostać powstrzymane przez szczepienie na poziomie 60-70 procent populacji.
Skuteczność szczepionki prawdopodobnie będzie jednak niższa – Europejska Agencja Leków (EMA) zapowiedziała, że zarejestruje szczepionkę z 60-procentową skutecznością. W takim przypadku powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa będzie trudniejsze.
Zdaniem infektologa profesora Uniwersytetu Wileńskiego Arvydasa Ambrozaitisa, szczepienia należy postrzegać jako działanie solidarności obywatelskiej, ponieważ są one ważne nie tylko dla jednostki, ale i dla całego społeczeństwa. Profesor zwrócił także uwagę, że sceptyczny stosunek Litwinów do szczepień ujawnia się także w przypadku grypy – corocznie szczepi się przeciwko niej tylko około jednej dziesiątej populacji i tylko jedna piąta osób z grup ryzyka.
Podczas badania zapytano tysiąc mieszkańców Litwy, jak by się zachowali, gdyby szczepionka przeciwko koronawirusowi została opracowana i dostępna.
42,9 proc. z ankietowanych powiedziało, że zaszczepi się, 42,5%. powiedziało, że nie zaczepi się, a 14,7 proc. nie miało zdania.
Epidemiolodzy uważają, że w obecnej sytuacji szczepienia przeciwko koronawirusowi mogą rozpocząć się dopiero w przyszłym roku.
Zdaniem specjalistów, koronawirus może mutować, jednak nie stanowi to zagrożenia, że szczepionka przeciwko niemu nie zadziała, w przeciwieństwie do szybko zmieniającego się wirusa grypy, z powodu którego co roku opracowuje się nową szczepionkę.
Na podst. BNS