Większość uczestników demonstracji, nazwanej przez organizatorów „Za wolność wyboru”, nie miało masek na twarzy, mimo że są one obowiązkowe podczas imprez masowych.
Przemawiający podczas mityngu hematolog Eduardas Vaitkus powiedział, że Veryga kłamie ludziom.
„Veryga każe wkładać maski. Mówi, że będzie karać, jeśli nie będę słuchał. Mówi też, aby donosić na rodziców, jeśli będą bez masek. A ja mówię, że nie chcę być niewolnikiem. Mówię, że na stronie internetowej ministerstwa jest podana kłamliwa informacja. To w takim razie chcę zapytać was, obywatele Litwy, powiedzcie mi, niedouczonemu, jak mogę wierzyć w to, że Veryga już nie kłamie?” – mówił Vaitkus. Zaczął potem skandować „Veryga precz!”.
Organizatorzy demonstracji twierdzili, że domagają się wolności wyboru w odniesieniu do wszystkiego, „co jest dozwolone i gwarantowane przez litewską Konstytucję”. Inicjatorzy wydarzenia, promowanego za pośrednictwem portali społecznościowych, twierdzili, że jest to demonstracja w obronie ogólnodostępnej medycyny, edukacji w „normalnych” warunkach, rozwoju średniego i małego biznesu, przeciw obowiązkowi noszenia masek.
Noszenie masek w miejscach publicznych zaleca Światowa Organizacja Zdrowia, mimo że wcześniej twierdziła, że nie ma wystarczających dowodów na to, że zdrowi ludzie muszą nosić maski, ale później, na podstawie nowych dowodów, potwierdzających skuteczność masek, zmieniła swoje stanowisko.
Od 1 sierpnia na Litwie przywrócono obowiązek noszenia masek w środkach transportu publicznego, w pomieszczniach w miejscach publicznych, na masowych imprezach, odbywających się w plenerze i pod dachem.
Na podst. BNS
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.