Połączenia mają być odnawiane stopniowo, na początku na Łotwę, a od połowy czerwca do Warszawy, Gdańska i Tallinna.
Jak poinformował przewoźnik, w trakcie kwarantanny zainteresowanie podróżami było bardzo duże.
Przewoźnicy oczekują, że ruch pasażerski stopniowo powróci do normy, ale jest to związane z otwarciem granic w innych krajach.
„Jesteśmy także zależni od innych krajów, nie tylko od Łotwy czy Estonii. Jeśli kraje skandynawskie otworzą swoje granice, zwiększy się ilość połączeń promowych i lotniczych. Osoby podróżujące do i ze Skandynawii stanowią dużą część naszych pasażerów w krajach bałtyckich. Im więcej połączeń zostanie przywróconych u naszych sąsiadów, tym bardziej prawdopodobne jest, że mieszkańcy Litwy zaczną podróżować” – powiedział szef „Eurolines” Edmund Pawłow.
Odnawiając połączenia duża uwaga będzie przykładana do bezpieczeństwa – autobusy będą dezynfekowane i wietrzone przed i po każdym rejsie. W środku będą zamontowane dezynfekatory, a bilety będą sprzedawane na co drugie miejsce, tak by zapewnić bezpieczną odległość między pasażerami. Bezkontaktowo mierzona będzie temperatura ciała podróżnych, kierowcy będą nosili maseczki ochronne, a do ich używania będą zachęcani także pasażerowie.
Do najpopularniejszych tras należały wcześniej te na Białoruś i Ukrainę, jednak ich odnowienie będzie możliwe tylko po dalszym złagodzeniu zasad kwarantanny.
„Eurolines” planuje odnowienie połączeń z Kowna do Rygi 5 czerwca, a z Wilna do Rygi, Tallinna, Warszawy i Gdańska – od 15 czerwca.
Na podst. madeinvilnius.lt