Jak podano w komunikacie, po odwiedzeniu takiego e-sklepu, klient po kilku sekundach znajdzie się na stronie internetowej, oferującej inwestowanie w ryzykowne instrumenty finansowe.
„Oszuści są pomysłowi, ale i ludzie coraz częściej rozpoznają zagrożenia. Niestety, czasami chęć szybkiego zysku przezwycięża ostrożność, a to grozi utratą pieniędzy” – powiedział cytowany w komunikacie Audrius Šilgalis, kierownik działu nadzoru usług inwestycyjnych Banku Litewskiego.
Gdy Bank Litwy zaczął blokować strony internetowe oferujące nielegalne usługi inwestycyjne, straty ponoszone przez mieszkańców zmalały: w 2019 r. stracili oni 304 tys. euro, a w 2018 r. – 1136 mln euro.
Obecnie, jak podaje Bank Litewski, zablokowano ponad 50 nielegalnych stron internetowych.