Spotkanie, którego inicjatorem i organizatorem był operator systemu dystrybucji prądu elektrycznego „Litgrid”, odbyło się w niewielkiej sali starostwa miasta nad Wilią. Powodem do niego posłużyła planowana budowa nowej linii przesyłowej wysokiego napięcia (330 kV) Vilnius-Neris. Będzie ona przebiegała przez terytoria dziewięciu gmin rejonu wileńskiego, a jej budowa rozpocznie się w latach 2022-2025. Początek swój weźmie od stacji transformatorowej, znajdującej się właśnie pod Niemenczynem.
Polacy pola nie oddali
Historyk nie poruszał kwestii korzyści, jakie przyniesie budowa nowej linii, a skoncentrował się na zagadnieniach historycznych, a mianowicie skomplikowanych stosunkach polsko-litewskich na przekroju wieków. Nie analizował konkretnie jakiegoś okresu, ale zapraszał zgromadzonych do dialogu, ponieważ „najgorszy dialog jest lepszy od monologu”.
Profesor poruszył wiele spornych kwestii, zaczynając od bitwy pod Grunwaldem i kończąc na aktualnych perypetiach związanych z pisownią literki „w”. Według Bumblauskasa, wiktoria pod Grunwaldem była wielkim sukcesem połączonych sił – Polaków, Litwinów, Rusinów, Czechów (husyci).
– Nie można opierać się jedynie na przekazie Jana Długosza, w którym Litwinów przedstawiono jako półdzikusów, ubranych w skóry i uzbrojonych w dzidy – ironicznie zauważył historyk. Stwierdził jednak, że „dopóki Litwini manewrowali w krzakach, Polacy nie oddali pola boju, a to było najważniejsze według kanonów średniowiecznych bojów, chociaż Krzyżacy aż pięciokrotnie rozbijali szyki polskich chorągwi. Ci jednak raz za razem skrzykiwali się i bój zaczynał się od nowa”. Zdaniem historyka, powrót wojsk litewskich zdecydował o ostatecznym zwycięstwie, ale najważniejsze, że było gdzie wracać, a to już zasługa polskiego rycerstwa, które pola nie oddało…
Zdrajca i bohater
Poruszył też kwestię traktowania przez Litwinów roli Jagiełły i Witolda. Polacy ich uważali za rodzonych braci, chociaż w rzeczy samej byli stryjecznymi. Otóż na Litwie Jagiełło był – i dla większości nadal pozostaje – zdrajcą, a Witold – bohaterem.
– Chciałbym podkreślić bardzo ważną rzecz, że Witold był wasalem Jagiełły i musiał wykonywać jego rozkazy. Ponadto, gdyby nie Jagiełło - prawdopodobnie nie mielibyśmy tak hołubionej dzisiaj Połągi – stwierdził profesor. Tłumaczył, że Witold zrzekł się miejsca urodzin swej matki Birutė, jej bowiem pogańskie pochodzenie psuło mu wszystkie karty. Nie chciał też wojować z Niemcami, gdyż ich potężne zamki odbijały ku temu chęć. Nieprzypadkowo też po zwycięstwie pod Grunwaldem Malbork pozostał faktycznie nietknięty.
– Zakon krzyżacki miał do swej dyspozycji 260 zamków, Litwa – 16, z bliska niedorównujących powierzchnią i zdolnością obronną krzyżackim – skonstatował Bumblauskas.
Pierwowzór Unii Europejskiej
Odniósł się on też do Unii Krewskiej (1385 r.) i Unii Lubelskiej (1569 r.), po zawarciu których Litwa rzekomo utraciła swą suwerenność. Historycy polscy okres istnienia Rzeczypospolitej Obojga Narodów określają mianem złotego wieku, litewscy – jako dziejową klęskę i przegraną. Prof. Bumblauskas uważa, że takie podejście jego kolegów jest zbyt uproszczone i płytkie.
– Daliśmy światu wiele fenomenalnych rzeczy. Byliśmy spichrzem Europy i najważniejszymi dostarczycielami zboża. Zasłynęliśmy również z tolerancji religijnej, demokracji szlacheckiej oraz Konstytucji 3 Maja, która była pierwszą w Europie i drugą na świecie – z uznaniem wyliczał historyk. Dodał, że niektórzy uważają ją za ostateczne pogrzebanie litewskiej państwowości, a przemilczają fakt, że 20 października tegoż roku została ona skorygowana, i w nowej redakcji dobitnie, czarno na białym, stwierdzało się, że Polska z Litwą są równorzędnymi partnerami. Bumblauskas zauważył, że papież Jan Paweł II w swoim czasie powiedział, że Rzeczpospolita Obojga Narodów stała się pierwowzorem dla Unii Europejskiej.
Od Janowa do Datnowa…
Profesor skomentował też proces spolonizowania elit politycznych Litwy. Jego zdaniem, język polski w tym czasie pełnił rolę kulturową i komunikatywną podobną do tej, jaką w obecnych czasach pełni język angielski. Nic więc w tym dziwnego, że polonizacja miała miejsce i litewskie elity posługiwały się językiem polskim. – Od Janowa do Datnowa wszędzie słychać polska mowa – zacytował dawne porzekadło profesor na dowód swych słów. Przypomniał, że poganie pisać nie umieli, a Witold posługiwał się językiem staroruskim, bo litewskiej piśmienności jako takowej nie było.
Profesor poruszył również drażliwy temat oceny osobowości Józefa Piłsudskiego. Wiadomo, że w Polsce i Litwie opinie na temat marszałka są diametralnie różne, ale historyk podkreślił, że gdyby nie zwycięstwo Piłsudskiego nad bolszewikami nad Wisłą, Litwy w ogóle mogło nie być. Zostałaby ona zsowietyzowana i byłaby jedną z republik ówczesnego ZSRR. Przytoczył też ciekawy fakt, jak to mieszkańcy Wędziagoły, gdzie do dzisiejszego dnia tli się polskość, zwrócili się listownie z prośbą do Piłsudskiego, by ratował ich przed Kownem.
Historia wystawia rachunki
Zwrócił uwagę, że Wilno Litwinom dwa razy przekazywali bolszewicy, ale za pierwszym razem w trakcie wojny polsko-bolszewickiej sygnatariusz Aktu Niepodległości Mykolas Biržiška zabronił nawet dozorcy sprowadzać z Kowna, który nie znałby języka polskiego. Zupełnie inaczej postępowali Litwini w roku 1939, gdy ponownie z rąk Moskwy przekazano im Wilno. Nie obeszło się bez przemocy, zakłóceń polskich nabożeństw i innych szykan. Stosunek nowej władzy do Polaków jeszcze bardziej pogłębił animozje między niegdyś bratnimi narodami, a czasy okupacji niemieckiej to przeciwstawienie się jeszcze bardziej zaostrzyło i pogłębiło. Następstwem tego były tragedie w Glinciszkach i Dubinkach.
– Konflikty były, ale na szczęście nie doszło do ludobójstwa jak na Wołyniu – stwierdził.
Sarkastycznie zauważył, że Litwini kokietowali i flirtowali zarówno z Niemcami, jak i z bolszewikami, a gdy dostawali baty od jednych i od drugich, od razu stawiali siebie w pozę pokrzywdzonych i ofiar totalitarnych reżimów.
– Historia ma do siebie to, że za wszystko trzeba płacić i rachunek zawsze bywa wystawiony – skonkludował profesor. Dodał, że antypolska polityka prowadzona przez różnych polityków w różnych okresach zazwyczaj jest prorosyjska. Jako nieporozumienie i oznakę niedalekowzrocznej upartości podał fakt nieprzyznawania pisowni „w” i innych polskich liter w nazwiskach.
– Na toaletach litera „w” jest używana, a więc WC jest bliższe niektórym naszym politykom niż prawo obywateli do oryginalnej pisowni swego nazwiska – ironicznie skonstatował wykładowca Uniwersytetu Wileńskiego.
Najważniejsza jest prawda
Przyznał szczerze, że za swe wypowiedzi i poglądy jest krytykowany, wręcz oskarżany o zdradę interesów narodowych właśnie najczęściej przez swych rodaków. Zarzucają mu brak patriotyzmu oraz pozbawioną krytycyzmu propolskość.
– Dla mnie najważniejsza jest prawda. A jest ona taka, że bez Polski Litwa nie ma perspektyw. Musimy stawiać na jak najszerszą współpracę na różnych poziomach i w różnych dziedzinach – podsumował Bumblauskas.
W trakcie spotkania z historykiem mieszkańcy Niemenczyna – Polacy i Litwini – zadawali mu wiele pytań, wspominali jego telewizyjne dyskusje z prof. Edvardasem Gudavičiusem, niektórzy wykorzystali okazję i przynieśli książki autorstwa prelegenta, które ten chętnie podpisywał. Wszyscy byli zgodni, że takie spotkania mają sens i warto je organizować w szerszym gronie. Służą bowiem zbliżeniu, zrozumieniu i pojednaniu.
Zygmunt Żdanowicz
„Tygodnik Wileńszczyzny”
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
- © Marian Dźwinel © Marian Dźwinel
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/334486-historyk-nawolywal-do-dialogu-i-pojednania#sigProGalleria425bc1dd0e
Komentarze
- umówmy się. To "zasługa" Landsberkisa oraz Sajudisu.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.