Wstąpienie do Unii Europejskiej sprzyjało przeprowadzeniu wielu reform, których korzyści, jak tłumaczą politycy, są widoczne we wszystkich sferach życia codziennego.
Jak podają ogólne statystyki, członkostwo w UE dla litewskich przedsiębiorstw otworzyło rynek 500 mln konsumentów. Od chwili wstąpienia do Unii Litwa uzyskała 36 mld Lt wsparcia finansowego. Skuteczne wykorzystanie tych środków pozytywnie wpłynęło na wzrost gospodarczy i tworzenie miejsc pracy. Do 2004 roku PKB Litwy stanowiło 46 proc. średniej UE, w roku 2011 różnica ta została zmniejszona do 62 proc. i nadal zmniejsza się.
Powołując się na informację Ministerstwa Spraw Zagranicznych RL, obecnie ok. 80 proc. bezpośrednich inwestycji na Litwie pochodzi właśnie z krajów unijnych. Udział Litwy w wewnętrznym rynku UE w ciągu trzech pierwszych lat członkostwa przyczynił się do wzrostu PKB o 2 proc., czyli 2 mld Lt, zaś strukturalne środki wsparcia wpłynęły na wzrost gospodarczy o 1 proc.
Pozytywne zmiany z bliska
Według Marii Rekść, mer samorządu rejonu wileńskiego, wstąpienie Litwy do Unii Europejskiej, stało się odskocznią do tworzenia całkiem nowej jakości życia dla mieszkańców największego w kraju – terytorialnie i liczebnie – rejonu.
– Możliwość udziału w różnych projektach inwestycyjnych, które miałyby przyczynić się do wszechstronnego rozwoju naszego rejonu dla samorządu lokalnego była ogromną szansą, którą od początku staraliśmy się wykorzystać z jak największym pożytkiem. I muszę powiedzieć, że nam się to udało. Chyba nie ma ani jednej dziedziny, w której w ostatnich latach nie nastąpiłyby pozytywne zmiany. Kultura, gospodarka – rozbudowa infrastruktury drogowej, oświetlenia, sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, systemów grzewczych, oświata, sfera ochrony zdrowotnej i opieki socjalnej, rozwój usług turystycznych – wszystkie wymienione dziedziny oraz inne w ostatnich latach doczekały poważnych inwestycji zarówno z budżetu samorządu rejonu wileńskiego, jak również ze środków pozyskiwanych z rozmaitych funduszy unijnych – podkreśla Maria Rekść.
Zdaniem gospodyni rejonu, możliwość pozyskania pieniędzy, w ramach realizowanych w Europie programów unijnych, pobudziły inicjatywność i aktywność mieszkańców.
– Cieszą projekty w ramach programu LEADER, wcielone przez Lokalne Grupy Działania, które tworzą nowy wizerunek naszych wsi i osiedli – z zadowoleniem stwierdza Maria Rekść.
W ciągu ostatnich ośmiu lat z budżetu samorządu w rejonie podstołecznym od zera wybudowano 5 nowych przedszkoli, na potrzeby mieszkańców wyrosły nowiutkie szpitale. Renowacji poddano wiele placówek oświatowych. A propos, w rejonie wileńskim w porównaniu do całego kraju, liczba renowowanych szkół jest jak dotąd największa.
Ogólna wartość projektów, wdrożonych przez samorząd rejonu wileńskiego w latach 2007-2013 w ramach wspierania programów unijnych, wyniosła ok. 120 mln litów.
W opinii mer Marii Rekść, kolejne lata – to kolejne możliwości dalszego rozwoju rejonu, ponieważ, jak zaznacza, życie nie stoi na miejscu i potrzeby mieszkańców stale rosną.
Szansa dla rolników
Jak poinformowała Beata Pietkiewicz z samorządu rejonu solecznickiego, od chwili wstąpienia Litwy do UE w rejonie solecznickim nastąpił okres sanacji sektora rolniczego. Farmerzy oraz mieszkańcy rejonu mający gospodarstwa rolne rokrocznie otrzymują od 24 do 28 mln Lt pomocy finansowej, w ramach europejskich dotacji bezpośrednich. W 2013 roku liczba wniosków na zadeklarowane zasiewy (49,6 tys. ha), złożonych przez mieszkańców rejonu, wyniosła 3656. Pod względem zadeklarowanych powierzchni rolnych oraz liczby wnioskodawców rejon solecznicki należy do czołówki krajowej. Wartość europejskiej pomocy finansowej uzyskanej przez rolników rejonu solecznickiego sięga 300 mln Lt.
Tymczasem wartość projektów zrealizowanych przez samorząd rejonu solecznickiego w latach 2007-2013 opiewała na 73 mln Lt 59,4 mln Lt tej kwoty stanowiły środki z funduszy Unii Europejskiej.
Projekty wdrożone z inicjatywy samorządu rejonu solecznickiego, podobnie jak i samorządu rejonu wileńskiego, najczęściej były ukierunkowane na ulepszenie dobrobytu mieszkańców, zachowanie dziedzictwa kulturowego i dostosowanie tej spuścizny do potrzeb turystycznych. Największa część środków inwestycyjnych przypadła na porządkowanie terenu, m.in. modernizację placówek oświatowych, naprawianie i budowę dróg, zagospodarowanie miejsc publicznych – parków, stref rekreacyjno-wypoczynkowych itd.
Proces integracji trwa
Przynależność do Unii Europejskiej – to nie tylko szansa i nowe możliwości, ale też ogromne wyzwania, wiążące się z przestrzeganiem nieraz trudnych do zrozumienia dyrektyw i wymogów. A już niebawem czeka na nas kolejne doświadczenie – wprowadzenie unijnego pieniądza – euro, które, jak się przypuszcza, powiększy grono eurosceptyków zwłaszcza wśród biedniejszych grup społecznych Litwy. Niemniej jednak tego wymaga pełna integracja europejska, która w ciągu ostatniej dekady często pojawiała się w najrozmaitszych kontekstach tworzenia nowoczesnego państwa i społeczeństwa. A ponieważ jest to proces ciągły, bo dążenie do rozwoju i tworzenia dobrobytu trwa i trwać będzie cały czas, integrowanie się i wzorowanie na progresywnych krajach europejskich, pewnie będzie jeszcze długie lata nam towarzyszyło. Tym bardziej, że nie we wszystkich dziedzinach Litwa osiągnęła tak przykładowe wyniki, jak, np. w dziedzinie programu współpracy i unijnej wymiany młodzieżowej (wspólne projekty partnerskie „Sokrates/Erasmus”, „Leonardo da Vinci”), czy swobodnego przepływu osób i towarów. Oto w sferze przestrzegania praw mniejszości narodowych, w której, jak pokazują liczne doświadczenia na Wileńszczyźnie, Litwa wręcz osiągnęła regres do okresu sprzed członkostwa w UE.
Irena Mikulewicz
Współpraca Andrzej Kołosowski
Tygodnik Wileńszczyzny