Nowe place zabaw otwarto w Mariampolu i Porudominie, kolejne dwa – w Rukojniach oraz jeden w Kowalczukach.
„Cieszę się razem z wami, że macie taki wspaniały prezent wielkanocny w postaci placyków do zabaw. Jeszcze bardziej cieszy mnie to, że jest tu tak dużo dzieci. Życzę pięknej i bezpiecznej zabawy, a także szanujcie swe placyki, aby służyły wam jak najdłużej" – podczas uroczystości otwarcia nowego miejsca do zabaw w Mariampolu powiedziała mer rejonu wileńskiego Maria Rekść. Podkreśliła, że władze samorządowe starają się pozyskiwać środki unijne na budowę nie tylko placyków, ale i szkół oraz przedszkoli. Dlatego życzyła mieszkańcom, by w rejonie rodziło się jak najwięcej dzieci.
Ceremonia otwarcia placyku zabaw w Mariampolu było prawdziwym świętem dla dzieci. Razem z nimi bawił się klown, byli częstowani popcornem, cukrową watą, cukierkami i słodkimi napojami. Na uroczystość licznie przybyli przedszkolaki, uczniowie klas początkowych ze Szkoły Początkowej i Gimnazjum im. M. Luksiene w Mariampolu, miejscowa społeczność oraz starosta Andrzej Żabiełowicz. Placyk do zabaw, znajdujący się niedaleko gmachu starostwa, poświęcił ks. Jarosław Spirydowicz.
W Kowalczukach nowe miejsce do zabaw powstało w podwórku domów wielomieszkaniowych.
„Dziękujemy za możliwości. Mając piękną teraźniejszość, możemy spodziewać się także pięknej przyszłości. Wierzymy, że nasze dzieci będą miały kolorową przyszłość" – powiedziała jedna z mam, obecna na uroczystości otwarcia placyku. Jak zaznaczyła, wspólna piaskownica czy huśtawka to nie tylko rozrywka dla dzieci, ale także miejsce, gdzie maluchy uczą się dyplomacji, poczucia wspólnoty i dobrych manier. Starosta gminy Kowalczuckiej Krystyna Gierasimowicz dodała, że kolejny placyk do zabaw ma wkrótce być urządzony również w Szumsku.
W Rukojniach jeden placyk powstał przy domach wielomieszkaniowych, inny – obok przedszkola.
Ich poświęcenia dokonał proboszcz Jan Matusewicz.
„W naszej miejscowości ostatnio buduje się wiele nowych domów. Mieszka sporo młodych rodzin i dzieci rodzi się niemało. Wieczorami na nowych placykach zabaw jest już gwarnie. Dzieci przyjdzie na pewno więcej, bo jeszcze nie wszyscy wiedzą o tym, że nowe placyki są już otwarte" – powiedziała statosta Rukojń, Leokadia Sapkiewicz. W imieniu społeczności Rukojń podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do powstania placyków – władzom samorządu oraz przewodniczącej wspólnoty wiejskiej Sawiczun Grażynie Taraszkiewicz oraz Antoniemu Feliksowi Stankiewiczowi, przewodniczącemu zarządu Lokalnej Grupy Działania Rejonu Wileńskiego.
Starosta cieszyła się, że wieś rozwija się i pięknieje. Oprócz dwóch nowych placyków zabaw, w Rukojniach jest nowoczesne boisko, od kilku lat w nowowybudowanym gmachu działa ambulatorium. „Planuje się także renowacja szkoły i przedszkola oraz budowa świetlicy" – powiadomiła Sapkiewicz.
Ku uciesze młodocianych mieszkańców kolorowe zjeżdżalnie, bujaki, karuzele wkrótce pojawią się we wszystkich gminach rejonu wileńskiego. Ogółem nowych placyków zabaw będzie w rejonie aż 44. W każdej gminie zostaną urządzone po dwa obiekty dla maluchów, z wyjątkiem dwóch starostw, gdzie będzie tylko jeden placyk.
Koszt wyposażenia jednego placyku, składającego się m.im z piaskownicy, zjeżdżalni, huśtawek, karuzeli, domków-wieżyczek, bujaków, ławeczek, wynosi 50-55 tys. litów.
Środki na budowę nowych placyków uzyskano z funduszy unijnych. Samorząd rejonu wileńskiego częściowo sfinansował 28 nowych miejsc zabaw, a pozostałe 16 placyków urządziły wspólnoty lokalne. Samorząd, współpracując ze społecznościami gmin, ze swego budżetu pokrył 10 proc. kosztów opracowania projektów technicznych.
Jako pierwsi w rejonie nowe karuzele i kolorowe bujaki wypróbowali mali mieszkańcy Grygajć (gmina szaternicka). W tej podwileńskiej wsi wielofunkcyjny plac zabaw otwarto już jesienią ubiegłego roku. W końcu 2013 roku po dwa nowe miejsca zabaw otwarto w Podbrzeziu i Bujwidzach.
W najbliższym czasie ma nastąpić otwarcie kolejnych nowych obiektów zabaw dla maluchów.
Mer rejonu wileńskiego dziękowała przedstawicielom wspólnot wiejskich za aktywność oraz zachęcała do dalszego działania. Bo tylko dzięki wspólnym inicjatywom możliwy jest dalszy rozwój podwileńskich wsi.
Iwona Klimaszewska
Fot. autorka