– Byłam bardzo energiczną i aktywną dziewczyną. Wszędzie było mnie pełno – i w polu, i na zabawie. Kiedyś w czasie pracy w kołchozie zobaczyłam młodego traktorzystę i pomyślałam „będzie szczęśliwa ta dziewczyna, która wyjdzie za niego za mąż”. Nie wiem czemu, ale taka myśl przeszła mi po głowie. Po trzech latach na zabawie ponownie spotkałam tego młodzieńca i wtedy do niego zamówiłam. Tak poznałam swojego przyszłego męża i rzeczywiście jestem szczęśliwa – wspomina pani Bronisława.
Po kilku latach przyjaźni Bronisława i Jan pobrali się. Zamieszkali w domu rodziców, gdzie i żyją dotychczas. Oboje pracowali w kołchozie „Wersoka”. Doczekali trójki dzieci, z których są bardzo dumni, a dziś ich dumę dopełnia grono pięciu wnuków i trójka prawnuków.
– Jesteście Państwo tym źródłem, tym korzeniem, owocem miłości, którego są Wasze dzieci, Wasze wnuki i prawnuki. Daliście życie trzem osobom, a potem to tak pięknie rozrosło się. Dzisiaj jesteście przykładem godnego życia nie tylko dla nich, ale dla otoczenia, dla nas. Życzę Wam dobrego zdrowia, długich lat życia i czerpania radości z przebywania razem ze sobą, ze swoją rodziną i znajomymi – gratulując jubilatom powiedziała wicemer rejonu solecznickiego Beata Pietkiewicz oraz wręczyła państwu Woronieckim list gratulacyjny od mera rejonu Zdzisława Palewicza i prezent od samorządu.
Na podst. www.salcininkai.lt