„To, że w Niemieżu brzmi dziś polska mowa, w kościele odprawiane są msze w języku polskim, jest zasługą osób, które tworzyły koła ZPL w tej gminie. Mieliśmy grono aktywnych działaczy, wspaniałych ludzi, którzy na falach zrywu niepodległościowego, odradzali tu polskość. Franciszka Taraszkiewicz, Maria Krasnowska, Teresa Kondratowicz, śp. Jadwiga i Zygmunt Lachowiczowie, Grzegorz Rutkowski i wielu innych, którzy jednoczyli ludzi w polskości" – powiedział założyciel i pierwszy prezes koła ZPL w Niemieżu, Marian Tareilis.
Koło ZPL w Niemieżu powstało przy miejscowej szkole, jako pierwsze w rejonie. Jak podkreślił Tareilis, w tamtych czasach Niemież był niemal całkowicie zrusyfikowany. Ale dzięki działaczom ZPL, którzy obudzili w sercach mieszkańców patriotyzm, poczucie tożsamości, rodzice zaczęli przeprowadzać swe dzieci z klas rosyjskich do polskich.
„Nikt niczego nie kazał. To był poryw duszy i serca. Przy miejscowym domu kultury powstał zespół „Niemieżanka", a podczas imprez ten gmach wręcz pękał w szwach. Mimo zastraszania, byliśmy odważni. To były trudne czasy, ale byliśmy zjednoczeni" – wspominał pierwszy prezes koła ZPL w Niemieżu. Mimo że dzisiaj nie jest już mieszkańcem tej gminy, nadal jest członkiem lokalnego koła ZPL, któremu już od ponad 10 lat przewodniczy obecnie Łucja Szałkowska.
„Nasze koło nie jest duże. Ale cieszy to, że jest wielu chętnych dołączenia się do nas. Mamy wiele młodzieży. Pewna babcia niedawno przyszła, by zapisać swego wnuka. Jesteśmy wielopokoleniową organizacją. Podczas wszystkich świąt jesteśmy razem" – opowiadała Szałkowska, akcentując też współpracę koła ze szkołą i starostwem.
Prezesem koła ZPL w Skojdziszkach jest Maria Dobrowolska, należąc już do drugiego pokolenia działaczy tej organizacji. Jej ojciec, Marian Masian, działal w kole od początku jego założenia. „Założycielem naszego koła był śp. Grzegorz Rutkowski. Pamiętam, jak w sprawach organizacycjnych spotykali się u nas w domu. Potem kolejno prezesowali Aleksander Żaworonok, Jadwiga Lachowicz, która będąc nauczycielką, aktywnie działała w szkole. Obecnie większość naszych działaczy to ludzie starsi, ale podczas wyborów zawsze jesteśmy aktywni. Czujemy się wspólnotą, rodziną" – mówiła Dobrowolska.
Obchody jubileuszu ćwierćwiecza kół ZPL w Niemieżu i Skojdziszkach rozpoczęto Mszą św., celebrowaną przez ks. Wacława Wołodkowicza, w nowym, przed kilkoma laty zbudowanym, kościele pw. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu. Po nabożeństwie członkowie kół i goście zebrali się na wspólnej uroczystości w miejscowej kawiarni.
Budowa kościoła w Niemieżu, jak i kapliczki w Skojdziszkach jest, jak podkreślił starosta gminy niemieskiej, Włodzimierz Sipowicz, jedną z najważniejszych inicjatyw, do której realizacji przyczyniły się miejscowe koła ZPL. „Gmina Niemież jest duża. Mieszka w niej 10 proc. ludności rejonu, ale ani kaplicy, ani kościoła nie mieliśmy. Dzięki zaangażowaniu wszystkich członków lokalnego koła ZPL i zebraniu pieniędzy udało się wspólnymi siłami zbudować kaplicę w Skojdziszkach. Budowa kościoła w Niemieżu jest wspólnym dziełem kurii wileńskiej, podstołecznego samorządu, ZPL, a także parafian, którzy zebrali na ten cel ponad 100 tys. litów" – wymienił starosta. Jak podkreśliła prezes koła ZPL w Niemieżu, w powstaniu kościoła, o którym mieszkańcy Niemieża marzyli od lat 80. ubiegłego stulecia, największa zasługa jest starosty, który zabiegał o jego budowę.
By podziękować tym, co stali u podstaw ZPL w Skojdziszkach i Niemieżu oraz obecnym ich członkom przybyli na uroczystość: prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL, przewodniczący AWPL, poseł do Parlamentu Europejskiego, Waldemar Tomaszewski, wiceprzewodniczący Sejmu z ramienia AWPL, Jarosław Narkiewicz, mer rejonu wileńskiego, Maria Rekść, radny miasta Wilna i dyrektor Gimnazjum im. R. Kalinowskiego w Niemieżu, Zbigniew Maciejewski.
Jak zaznaczył Tomaszewski, chyba niewielu myślało, że Polacy na Litwie w ciągu ostatnich 25 lat przetrwają w jedności, a nawet wzmocnią swe pozycje. „Ale dzięki waszej pracy i odwadze, dzięki Opatrzności udało się nam wiele trudności pokonać" – mówił lider społeczności polskiej na Litwie.
Podkreślił, że naszym zadaniem jest zachowanie i przekazanie dalszym pokoleniom tradycyjnych wartości, polskości, które zostawili nam nasi ojcowie. „Pielęgnujemy wartości, które ważne są dla wszystkich. To i szacunek dla rodziców, miłość do bliźniego, uczciwa działalność. Nieprzypadkowo do naszego polskiego ruchu garną się nie tylko mniejszości narodowe, ale i Litwini. Widząc, że działamy uczciwie, w ostatnich wyborach parlamentarnych z nami startowała litewska partia ludowa" – zaznaczył Tomaszewski. Dodał, że nieprzypadkowo też sejmowa frakcja AWPL wystąpiła z poprawką do Ustawy o obowiązkowym nauczaniu religii w szkołach. „W polskich szkołach 100 proc. dzieci uczy się religii. To dobry wskaźnik i musimy go zachować, będąc przykładem dla innych" – mówił lider AWPL. Mówiąc o zadaniach na przyszłość, podkreślił m.in, że powinniśmy wspierać działania naszych rodaków rozsianych po całej Litwie – Polaków w Kownie, Kiejdanach czy Jeziorosach – nieposiadających polskich szkół, a którzy muszą odczuć wsparcie mocniejszego oddziału.
Mer rejonu wileńskiego podziękowała zebranym za wsparcie. Podkreśliła, jak ważną rolę pełni rodzina w wychowaniu dzieci. Zwracając się do rodzin, podkreśliła, że samorząd stwarza jednakowe warunki do nauki dzieci wszystkich narodowości i apelowała, by kształcić swe pociechy w języku ojczystym.
Wiceprzewodniczący Sejmu z ramienia AWPL zwrócił się do zebranych dziękując za zaufanie i solidarność. „Obecnie, gdy zwiększa się nagonka naszych oponentów i próbuje się złamać w nas ducha, wsparcie i solidarność są bardzo potrzebne" – mówił Narkiewicz, życząc wszystkim odwagi.
Najaktywniejsi działacze kół ZPL z rąk szanownych gości otrzymali dyplomy uznania.