Samorząd miasta Wilna już w roku minionym zadbał o tamę i most przez Wilenkę na Belmoncie, które były w złym stanie, i nie dopuścił do tego, by je zniszczyły obfite letnie ulewy.
W tym roku zostały wymienione dwie pęknięte płyty zapory, umocniono schyloną kolumnę, urządzono balustrady, zabezpieczające ruch pieszych. Na uporządkowanie tamy samorząd miasta Wilna przeznaczył około 200 tys. euro.
Został też wymieniony prawie 40-metrowy drewniany most przez zaporę. Nowy most to prezent spółki „Vordana”, założycielki parku Belmont. Budowa nowego mostu kosztowała około 15 tys. euro.
Z biegiem lat podmywana przez Wilenkę spadzista tama uzyskała kształt wodospadu, dlatego to miejsce nazywane jest często wodospadami na Belmoncie.
Na podst. vilnius.lt