Bóg tutaj przemawia w liturgii, rekolekcjach, a także poprzez piękno przyrody, przez osoby gotowe pomagać, gdy przeżywamy życiowe trudności. Spotykamy się w Licheniu z kulturą i historią. Sanktuarium jest położone na obszarze stu hektarów. Po nocy spędzonej w drodze swoją podróż rozpoczęliśmy od zwiedzania Lasu Grąblińskiego, gdzie było jedno z objawień Matki Bożej Licheńskiej.
Objawienia
Historia objawień sięga początków XIX wieku, kiedy to żołnierz Tomasz Kłossowski w 1813 roku brał udział w bitwie narodów pod Lipskiem i został śmiertelnie ranny. Zaczął modlić się gorliwie do Matki Bożej, wtedy, według ludowych podań, zobaczył idącą po pobojowisku piękną kobietę w amarantowej sukni ze znakiem Białego Orła na piersi. Maryja obiecała Tomaszowi, że wróci do domu. Poleciła jednak, aby po powrocie odnalazł wizerunek najwierniej ją przedstawiający i umieścił go w miejscu publicznym. Kłossowski ocalał i powrócił do ojczyzny. Osiedlił się we wsi Izabelin, znajdującej się niedaleko Lichenia. Aby zarabiać na życie obrał profesję kowala i otworzył kuźnię. Pielgrzymował do wielu miejsc kultu maryjnego, modlił się przed licznymi Jej obrazami, ale żaden nie przedstawiał Matki Bożej takiej, jaką widział w lesie. Poszukiwania zajęły 23 lata. Wreszcie w 1836 roku wybrał się na pielgrzymkę do Częstochowy. Kiedy już wracał do domu, we wsi Lgota pod Częstochową, zobaczył grupkę pielgrzymów modlących się przy wizerunku Matki Bożej, takiej, jaką widział w czasie objawienia. Za pozwoleniem właściciela zabrał go i umieścił obraz na drzewie w Lesie Grąblińskim. Po śmierci Tomasza, prawdopodobnie jedyną osobą, która pamiętała o obrazku Matki Bożej umieszczonym na drzewie w leśnym gąszczu, był pasterz Mikołaj Sikatka. To jemu w latach 1850-1852 kilkakrotnie ukazywała się Matka Boża. Wybrała go na swego posłańca. Pasterz miał przekazać ludziom Jej nawoływania do nawrócenia i modlitwy, szczególnie różańcowej.
Jesienią, 29 września 1852 roku obraz Matki Bożej przeniesiono uroczyście do kaplicy w Licheniu. Następnie niemal 150 lat znajdował się w kościele św. Doroty. I być może znajdowałby się w nim do dziś, gdyby nie posłuszni nakazowi Najświętszej Maryi Panny księża marianie. Pod przewodnictwem ówczesnego kustosza i inicjatora rozbudowy sanktuarium ks. Eugeniusza Makulskiego postanowili wznieść świątynię godną Pani Licheńskiej. Załatwiono wszelkie formalności oraz wybrano projekt. Budowa bazyliki trwała 10 lat, od 1994 do 2004 roku. Dwa lata po zakończeniu budowy, 2 lipca 2006 roku, Cudowny Obraz Matki Bożej Licheńskiej przeniesiono z kościoła św. Doroty do bazyliki Matki Bożej Licheńskiej.
Zwiedzając święte miejsca
Po śniadaniu rozpoczęliśmy zwiedzanie sanktuarium. Przewodnik opowiedział krótką historię powstania tego miejsca oraz kilka ciekawych faktów i dat z nim związanych. Następnie uczestniczyliśmy w Mszy świętej w bazylice, gdzie wymieniono nas jako pracowników samorządu rejonu wileńskiego z Wilna, z Litwy. Bazylika ta jest największą świątynią w Polsce, powstałą w latach 1994-2004.
Kolejną atrakcją tego dnia był rejs statkiem po jeziorze ślesińskim, gdzie podziwialiśmy piękno przyrody i spędziliśmy chwile relaksu w gronie kolegów. Po powrocie, udaliśmy się do bazyliki na nabożeństwo koronkę do Miłosierdzia Bożego. W wolnym czasie każdy na własną rękę mógł zwiedzić i zobaczyć miejsca kultowe w Licheniu.
Weszliśmy na słynną Golgotę – 25-metrową, kamienną górę, która powstała jako dzieło pokuty i przebłagania. Wybudowana z betonu i kamieni, ma labirynt przejść, grot, kapliczek, figur i płaskorzeźb. Nad całością góruje krzyż oraz postacie Matki Bożej i św. Jana.
Apartamenty papieskie – to miejsce, w którym mieszkał Ojciec Święty Jan Paweł II podczas wizyty w Licheniu w 1999 roku. Można w nich obejrzeć biurko, przy którym siedział św. Jan Paweł II, stułę, którą miał na sobie 7 czerwca 1999 roku podczas poświęcenia licheńskiej bazyliki oraz inne pamiątki i eksponaty związane z jego osobą.
Kaplica Krzyża Świętego jest położona w dolnej części kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej. W ołtarzu znajduje się krucyfiks, z którego losami związana jest niezwykła historia. Podczas II wojny światowej w parafialnym kościele św. Doroty hitlerowcy urządzili szkołę dla chłopców z Hitlerjugend. Młodych Niemców zaprawiano w okrucieństwie. Ci, którzy pamiętają tamte czasy mówią, że szczególnie lubiła celować w krucyfiks Berta Bauer – wychowawczyni chłopców.
Zwiedziliśmy także neogotycki kościół św. Doroty – w latach 1858-2006 był głównym kościołem sanktuarium maryjnego w Licheniu Starym. W tym okresie znajdował się w nim obraz Matki Boskiej Licheńskiej.
Niezapomniane wrażenia i przeżycia
W tylnej części bazyliki znajduje się Muzeum im. ks. Józefa Jarzębowskiego. W kolekcji są m.in. starodruki polskie i obce od XVI do XVIII wieku, listy i autografy królewskie, rękopisy pisarzy polskich z epoki romantyzmu, pozytywizmu i Młodej Polski. Ważne miejsce zajmuje jeden z największych w Polsce zbiorów dotyczący Powstania Styczniowego. Szczególnie cenne są dwie kolekcje broni białej – europejskiej i wschodniej, kolekcja obrazów olejnych europejskich mistrzów XVII-XVIII wieku, dokumenty królewskie, pamiątki więźniów łagrów sowieckich i obozów hitlerowskich.
Wieża bazyliki posiada taras widokowy, z którego można podziwiać rozciągającą się na 35 km panoramę okolicy i całego sanktuarium – wieży kościołów, alejek, stawów z nenufarami i dachów licheńskiej bazyliki, a także lasów, pól i jezior otaczających wioskę. Wieża ma 141,5 m wysokości.
Byliśmy przy licheńskim źródełku, które nie ma nic wspólnego z objawieniami Matki Bożej. Niemniej jednak są świadectwa konkretnych osób, które, korzystając z wody ze źródełka, z wiarą powierzały się Bogu i doznały łaski uzdrowienia.
Wieczorem mieliśmy wspólne ognisko, po którym udaliśmy na Apel Maryjny i procesję światła. Tysiące osób z zapalonymi świecami szło w pochodzie wspólnie wielbiąc Maryję – taki widok wywołuje niezapomniane wrażenie i przeżycia.
W niedzielę po Mszy św. i śniadaniu czekał nas powrót do domu. Pełni wrażeń, wspólnie modląc się i śpiewając szczęśliwie dotarliśmy do Wilna i swoich domów.
Od strony duchowej opiekował się nami kleryk seminarium wileńskiego Waldemar Jackiewicz. Jesteśmy mu wdzięczni za wspólne modlitwy, śpiew i czuwanie duchowe. Wielkie Bóg zapłać.
W imieniu swoim i Konrada Błażewicza dziękuję wszystkim uczestnikom pielgrzymki. Dziękujemy dyrektor Administracji Samorządu Wileńskiego Lucynie Kotłowskiej za możliwość realizacji tego wyjazdu.
Bogdan Monkiewicz
"Tygodnik Wileńszczyzny"
Komentarze
To się go i spytaj, gamoniu.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.