Zgromadzeni w świątyni wraz z proboszczem parafii, ks. Markiem Gładkim, modlili się w intencji obecnych członków Kół ZPL w Podbrzeziu i Wesołówce oraz tych, którzy już odeszli do wieczności.
Odwołując się do bohaterskiej walki przodków, z hasłem „Bóg. Honor. Ojczyzna" broniących wolności i polskości, ks. Marek zadawał pytanie: czym dla dzisiejszych pokoleń Polaków są te wartości, i czy potrafimy ich strzec wyrzekając się własnych korzyści, małostkowości i egoizmu.
– Ufam, że dla wspólnoty, którą tworzycie, to nie są puste słowa, ale autentycznie prawdziwy sposób na życie. Mam nadzieję, że nie zawiodę się na Was, że rzeczywiście jesteście gotowi poświęcać swoje życie dla polskości, dla ludzi mieszkających na tych ziemiach, dla tradycji – błogosławiąc i zachęcając wiernych do dalszej owocnej pracy na rzecz zachowania wiary, tożsamości narodowej, rodzimej kultury i tradycji mówił ks. Marek Gładki.
Pokrzepieni duchowo członkowie miejscowych kół oraz wierni parafii podbrzeskiej prosto z kościoła udali się do dworu Jeleńskich w pobliskich Glinciszkach, gdzie uroczyste obchody 25-lecia działalności kół ZPL były kontynuowane.
A tu – już od progu – przybywających gości witały bliskie dla polskich serc melodie.
Na program świąteczny złożył się piękny występ dzieci i młodzieży ze Szkoły Średniej im. św. Stanisława Kostki w Podbrzeziu. Przedstawienie, starannie przygotowane pod czujnym okiem nauczycielki Anny Jankowskiej, członkini Koła ZPL w Podbrzeziu, niejednego z obecnych utrwaliło w przekonaniu, iż ostatnie dziesięciolecia miały szczególny wpływ na dorastanie młodego pokolenia miejscowych Polaków w duchu silnej więzi z polską tradycją i historią.
Zachwycił i do głębi wzruszył bardzo dojrzały, w ciekawy sposób zaaranżowany, występ zespołu z Podbrzezia „Randeo Anima" (kier. Justyna Grejciun).
Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, prezes Wileńskiego Oddziału Rejonowego Związku Polaków na Litwie, poseł do Parlamentu Europejskiego, nawiązując do przekrojowej retrospektywy zaprezentowanych przez młodzież dziejów naszego narodu, podkreślił, że ogromny zryw patriotyczny Polaków na Litwie przed 25 laty był poniekąd świętym obowiązkiem wobec ludzi, którzy tę ziemię zamieszkiwali i w niej spoczęli albo z różnych przyczyn musieli ją opuścić.
– Ten zryw nie był przypadkowy, bo na to pracowały całe pokolenia. A tutaj, na Ziemi Wileńskiej, poczynając od drugiego rozbioru Rzeczpospolitej, Polacy byli wolni zaledwie przez 20 lat. Powojenne pokolenie w niełatwych czasach pielęgnowało polskość i, stojąc przed wielkimi zagrożeniami, dało naszemu pokoleniu te podstawy, dzięki którym możemy się rozwijać i umacniać. Wiele osób przyczyniło się do tego, co dzisiaj mamy. Dziękujemy za to, co zrobiliście, dla Opatrzności – że udało się zachować swój język ojczysty – słowa podziękowania do aktywnych działaczy, siłaczek i siłaczy na rzecz zachowania szkolnictwa polskiego kierował Waldemar Tomaszewski. Europoseł ubolewał, iż niepodległe państwo litewskie, o które ramię w ramię z braćmi Litwinami na Szlaku Bałtyckim stali także Polacy, a które miało być demokratyczne i sprawiedliwe, dzisiaj nie wszystkich traktuje równo i sprawiedliwie. Świadczą zaś o tym, jak powiedział, ostatnie posunięcia, mianowicie – niebotyczne kary pieniężne nałożone na Polaków za używanie języka ojczystego.
Mówiąc o najbliższych zadaniach, lider polskiej mniejszości na Litwie wymienił utrwalenie i zachowanie polskości na terenach zamieszkałych przez Polaków, kontynuowanie zbiórki pieniężnej, która będzie wyrazem solidarności w obronie języka ojczystego. Także niezmienne pozostają dążenia do zachowania szkolnictwa polskiego, kultury, wspierania i rozszerzania działalności na rzecz integracji rodaków rozproszonych w sąsiednich rejonach kraju oraz na terenach ościennych.
Gratulacje członkom kół ZPL złożyła również posłanka Rita Tamašunienė, starosta Frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w Sejmie RL.
– Związek Polaków na Litwie zrodził się z ogromnej potrzeby bycia razem. Potrzeby wspólnego działania. Życzę, aby udawało się Wam spełniać plany i dążenia, co w dzisiejszych realiach, bynajmniej, nie jest sprawą prostą. Życzę, aby udawało się poszerzać koła o kolejnych Polaków zamieszkujących okolice Podbrzezia – mówiła Tamašunienė.
Od początku założenia działalność Kół ZPL w Podbrzeziu i Wesołówce, podobnie jak i w innych miejscowościach Wileńszczyzny, skupiała się głównie na pielęgnowaniu ojczystej mowy, kultury, wiary. Mówiąc o Polakach w Podbrzeziu, nie wolno pominąć także istotnego zadania, jakim było przywrócenie prawdy historycznej o poległych bohaterach, o dziejach miejscowości, o relacjach mieszkańców z dawnymi właścicielami majątków.
Sięgając do historii sprzed 25 lat, Henryk Gierulski, starosta gminy i jednocześnie prezes Koła ZPL w Podbrzeziu, przypomniał o niełatwych początkach dzisiaj już tradycyjnego nabożeństwa przy grobach pomordowanych mieszkańców wsi Glinciszki, o inicjatywie założenia zespołu „Brzózka", który, niestety, nie przetrwał do dnia dzisiejszego.
– Osoby zaangażowane w kołach ZPL wykonują dużo potrzebnej i trudnej pracy podczas każdych kolejnych wyborów, angażują się do pracy komisji wyborczych – z uznaniem zaznaczał prezes Koła ZPL w Podbrzeziu.
Prężna praca kół w Podbrzeziu i Wesołówce – to w dużym stopniu zasługa prezesów tych organizacji: Włodzimierza Sipowicza, Wojciecha Giejgała, Haliny Rachmanowej, śp. Jadwigi Kowalewskiej, Danuty Jarmołkowicz, obecnej prezes Koła ZPL w Wesołówce Lilii Naruszewicz.
Wyrazem podziękowania dla obecnych aktywnie działających członków Kół ZPL w Podbrzeziu i Wesołówce były dyplomy uznania, które wręczyli goście przybyli na jubileuszowe spotkanie.
Irena Mikulewicz