Na zakupy za granicę wyjeżdża najwięcej Estończyków (56 proc.), nieco mniej Łotyszy i Litwinów (odpowiednio 52 i 49 proc.), lecz najwięcej pieniędzy za granicą pozostawiają Litwini.
Jak wynika z badań – "turystyka ekonomiczna" jest bardzo popularna w państwach bałtyckich – spora część mieszkańców tych państw regularnie wyjeżdża na tańsze zakupy za granicę.
Do "turystów ekonomicznych" zalicza się te osoby, które przynajmniej raz na kwartał zrobiły zakupy za granicą. Regularne zakupy poza granicami kraju są najbardziej popularne wśród Litwinów (51 proc.). Kupujących regularnie za granicą Estończyków i Łotyszy jest nieco mniej (odpowiednio 48 proc. i 44 proc.).
Najpopularniejszym wśród Litwinów państwem, gdzie najczęściej robią zakupy, jest Polska (71 proc.) i Łotwa (51 proc.); wśród Łotyszy - Litwa (55 proc.) i Estonia (40 proc.); Estończyków zaś - Łotwa (76 proc.) i sklepy bezcłowe (24 proc.).
Mieszkańcy Litwy podczas jednego wyjazdu na zakupy wydają nawet kilkaset euro, podczas gdy wydatki Łotyszy i Estończyków są znacznie skromniejsze. Aż 38 proc. Litwinów twierdzi, że podczas jednego wyjazdu wydaje na zakupy minimum 100 euro. Przeważająca część mieszkańców innych państw bałtyckich przeznacza na zakupy za granicą sumy nieprzekraczające stu euro, większe sumy wydaje 23 proc. Łotyszy i 17 proc. Estończyków.
Z powodu zakupów poza granicami Litwy budżet państwa omija około 131 mln. euro w dużej części z powodu płaconego za granicą podatku VAT od towarów i usług. Budżet Łotwy traci blisko 40 mln. euro, o połowę mniej – Estonii.