Dokładnie 12 października 2011 r., około godziny 16.07 obiektyw Infopola uchwycił moment, jak przy Alei Giedymina parkuje wypasiony lexus z niemniej wypasionymi numerami rejestracyjnymi „00000”. Z bryki wysiadła blondynka (mamy nadzieje, że nikt z państwa nie skojarzy absolutne zero na numerach rejestracyjnych samochodu z poziomem IQ jego właścicielki) i udała się (jak widać na zdjęciach również łamiąc zasady ruchu drogowego) w kierunku salonu United Colors of Benetton należącego, a propos, do rodziny Zuokasów. Co więcej, białogłowa - jakby chcąc podkreślić, że ma w nosie zuokazsowe ostrzeżenia - zaparkowała swego lexusa niemalże w tym samym miejscu, gdzie przed miesiącem stał rozjechany przez burmistrza mercedes.
Póki blondynka z lexusa załatwiała swoje sprawy, jej auto sprawiało niemałe zamieszanie na jezdni. Rowerzyści zmuszeni do wymijania auta wyjeżdżali na jezdnię, więc kierowcy, żeby uniknąć zderzenia z rowerzystami wyjeżdżali na przeciwległy pas ruchu spychając tym samym nadjeżdżające z naprzeciw auta na ścieżkę rowerową po przeciwległej stronie ulicy. A na dodatek, wszystko to działo się na przejściu dla pieszych.
Nie czekaliśmy na zakończenie sytuacji (bo wiadomo, jeśli kobieta poszła do sklepu to moglibyśmy czekać całą wieczność na jej powrót). Nie sądzimy jednak, że blondynka z lexusa była VIP klientką kramy zuokasów i miała z tego tytułu przywilej parkowania auta byle gdzie przed sklepem. Mamy więc nadzieję, że przy okazji burmistrz potraktuje jej auto tak samo, jak niedawno potraktował zaparkowanego w tym samym miejscu mercedesa. Zresztą obiecał to: „Oto, co się stanie, jeśli zaparkujesz swój samochód nieprzepisowo” - zaraz po rozjechaniu transporterem feralnego mercedesa Zuokas przestrzegał potencjalnych piratów parkowania.
I CO NA TAKIE PARKOWANIE POWIE BURMISTRZ ZUOKAS?
Stanisław Tarasiewicz, ifpl
www.lvcom.eu