W kwietniu w pałacu Balińskich w Jaszunach odbyła się konferencja pt. „Zachowanie, którego nie można usprawiedliwić. Wszyscy ponosimy odpowiedzialność”. Spotkanie zostało zorganizowane przez Biuro Zdrowia Publicznego w Solecznikach.
Do udziału w naradzie biuro zaprosiło pracowników służb socjalnych, pedagogów socjalnych, funkcjonariuszy policji, przedstawicieli organizacji pozarządowych zajmujących się problemem przemocy w najbliższym otoczeniu. O tym, że problem ten jest aktualny dla rejonu solecznickiego dobitnie świadczy statystyka policyjna. Niemal każdego dnia policjanci otrzymują wezwania do rodzin, w których dochodzi do przypadków przemocy. Nierzadko powodem do przejawu agresji staje się alkohol. W roku ubiegłym policja i służby socjalne otrzymały 218 skarg od mieszkańców rejonu o stosowaniu przemocy w najbliższym otoczeniu. Najczęściej ofiarami przemocy padały kobiety (186 przypadków). Dochodziło także do przypadków agresji wobec przedstawicieli silnej płci. Z takimi oskarżeniami zwróciło się 32 mężczyzn. Statystyka pokazuje, że najbardziej agresywni w najbliższym otoczeniu są mężczyźni w wieku 30-59 lat.
Ekspert centrum rozwoju równych możliwości Margarita Jankauskaitė wygłosiła referat na temat „Jak odróżnić przemoc od konfliktu?”. Zdaniem referentki, w rodzinnych sytuacjach konfliktowych obydwie strony występują z jednakową siłą. Natomiast narastające, nierozwiązane konflikty, wcześniej czy później doprowadzają do aktów przemocy.
Ostatnia część konferencji została poświęcona walce z przemocą i szyderstwem w placówkach oświatowych. Jak pokazuje życie, najczęściej do takich niechybnych zjawisk dochodzi w wielkich szkołach i gimnazjach.
W roku bieżącym samorząd solecznicki przeznaczy 14,5 tys. euro na prewencję przemocy w najbliższym otoczeniu. Oprócz tego Biuro Zdrowia Publicznego w Solecznikach jak w roku ubiegłym, będzie kontynuowało cykl spotkań z osobami uciekającymi się do przemocy wobec najbliższych. Na spotkania ze specjalistami biura przychodzą również ludzie wykształceni, posiadający dobre zarobki i piastujący ważne stanowiska. Zjawisko przemocy w najbliższym otoczeniu bynajmniej nie ogranicza się wyłącznie do rodzin ryzyka socjalnego.
"Tygodnik Wileńszczyzny"