W ciągu 22 lat działalności placówki opiekuńczo-wychowawczej pod jej dachem przebywało ponad tysiąc dzieci. Znalazły one tu spokojny byt i ciepło ludzkich serc. Na dzień dzisiejszy w Domu Opieki nad Dziećmi mieszka 38 dzieci w wieku od 3 miesięcy do 18 lat.
– Nie tak dawno został do nas skierowany trzymiesięczny chłopak. Opiekujemy się nim jak prawdziwe mamy. Wszystko odbywa się w ścisłej współpracy z lekarzami przychodni, którzy sprawują nad nim nadzór medyczny – mówi Oksana Obłoczyńska, dyrektor Domu Opieki nad Dziećmi w Solecznickach.
Rodzice większości dzieci obecnie przebywających w placówce są pozbawieni praw rodzicielskich. U pozostałych dzieci nadal istnieje szansa powrotu do rodziny biologicznej, o ile rodzice zmienią swoje życie i spełnią obowiązki rodzicielskie.
W tym roku troje dzieci znalazło się w rodzinach zastępczych, jedno wkrótce zostało nawet adoptowane. Niestety, nie każde dziecko ma szczęście znaleźć nową rodzinę. Często nie z własnej winy. Wymagania kandydatów do miana rodziców nieraz są zbliżone do żądań wybrednego klienta w sklepie spożywczym, który uważnie sprawdza datę ważności towaru, pochodzenie części składowych produktu, kraj produkcji, markę towarową itd. Kwestia finansowa nie obchodzi go wcale, po prostu zależy mu na tym, by było smacznie, jakościowo, no i żeby na stół przed gośćmi nie wstyd było postawić.
Coś podobnego jest również z wyborem dzieci do opieki. Ktoś chce przygarnąć dziewczynkę, bo ma już własną córkę, komuś wiek dziecka nie pasuje, dla kogoś dziecko wydaje się za grube, dla kogoś za chude. Posługując się czarnym angielskim humorem – kandydaci do adopcji dziecka nieraz mylą dom dziecka ze sklepem.
– Kandydaci na prawnych opiekunów muszą zdawać sobie sprawę z tego, że w takich domach jak nasz nie ma dzieci z łatwym losem. Mimo bardzo młodego wieku już przeżyli wiele smutnych, a czasami i strasznych chwil, co nie mogło nie wpłynąć na ich charaktery. Nie zaznali oni ciepła rodzinnego w jego prawdziwym znaczeniu, dlatego przyszli opiekunowie muszą być świadomi, że podejmują się wielkiego wyzwania – powiedziała Obłoczyńska.
Dyrektor ze smutkiem wspomina przypadek, kiedy to jedna z mieszkanek rejonu solecznickiego podjęła się opieki tymczasowej nad jednym z wychowanków Domu Dziecka. Zabierała dziecko dwa razy na weekendy do domu, trzeciego… nie przyjechała. Nie przyjeżdża do dzisiaj... Załamane i nieszczęśliwe dziecko otrzymało kolejny cios życiowy. Na szczęście znacznie więcej jest przykładów sumiennego wykonywania obowiązków tymczasowej opieki.
– Obecnie mamy dwunastu tak zwanych weekendowych opiekunów, którzy nie tylko sumiennie, ale i z sercem wykonują podjęte przez siebie obowiązki. Dzieci zawsze czekają na ich przyjazd i po powrocie do placówki godzinami opowiadają o tym, co kto robił w wolnych dniach – mówiła Obłoczyńska.
Aby zachęcić mieszkańców do udziału w programie reformowania domów dziecka, rząd zastosował, w postaci przysłowiowej marchewki, także pomoc finansową dla przyszłych opiekunów. Od 1 stycznia br. weszły w życie zmiany w prawie obywatelskim, zgodnie z którym na jedno dziecko dla rodziny zastępczej państwo miesięcznie wypłaca 304 euro, dodatkowo 76 euro ze swego budżetu jest gotów wypłacać samorząd rejonu solecznickiego. W celu udziału w programie państwowym i otrzymania wsparcia finansowego opiekun powinien zarejestrować się jako przedsiębiorca indywidualny w postaci pracownika socjalnego. Opiekun, rodzina zastępcza zostanie zabezpieczona należnymi gwarancjami socjalnymi. Chętni do podjęcia opieki nad dziećmi muszą przejść także specjalny kurs szkoleniowy z zakresu pedagogiki dziecięcej oraz psychologii.
Reforma państwowa zakłada, że dzieci, które nie znajdą opiekunów, zamieszkają w domach wspólnotowych. Myśl rozsądna, ponieważ nie tylko w rejonie solecznickim, ale i całym kraju chętnych do adopcji dzieci jest jak na lekarstwo. Właśnie dlatego mają być tworzone domy wspólnotowe dla obecnych wychowanków domów dziecka. W takich domach ma mieszkać do 6-8 dzieci. Jest planowane, że dzieci będą mieszkały w przyjaznym dla nich środowisku, uczyły się samodzielnego życia. Opiekę nad nimi będą sprawować pracownicy socjalni z pomocnikami. Niedawno samorząd solecznicki nabył w Solecznikach jeden dom, w którym w przyszłości zamieszka grupa wychowanków Domu Dziecka. W kolejnych latach planuje nabyć kolejne trzy domy.
"Tygodnik Wileńszczyzny"
Komentarze
Kościoł naszy na miłosci do bliżniego 2000 lat rozwija się
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.