Inicjatorem tych letnich spotkań dla uczniów z Wileńszczyzny jest Wileński Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie. To na zaproszenie organizatora do Wilna przybyli członkowie Klubu Jazdy Konnej „Joker” w Działowie im. 8 Pułku Strzelców Konnych w Chełmnie, którzy mają zajęcia z dziećmi. Są też dobrze znani mieszkańcom Wileńszczyzny z wcześniejszych rajdów ułańskich. Tym razem ułani wcielili się w rolę wychowawców kolonijnych.
– W naszym klubie jazdy konnej prowadzimy zajęcia jeździectwa dla dzieci. Przybyłe do Wilna instruktorki mają doświadczenie w pracy z młodzieżą. Wiedzą, co należy zrobić, żeby nie zrazić dziecko do konia. Do dyspozycji mieliśmy cztery dni, a to jest oczywiście zbyt krótki okres, żeby się nauczyć porządnej jazdy. Niemniej jednak dzieci załapały podstawy i wsiadają w siodło –powiedział Janusz Andrysiak, wiceprezes Zarządu klubu.
Animatorem półkolonii jest Regina Dowejko, która czuwa nad całością. Przed południem, uczestnicy mają zajęcia integracyjne, prowadzone przez Irenę Kozłowską. Dzieci malują, kleją, wyrabiają z gliny. Po obiedzie, który szykują miejscowe gospodynie, młodzież udaje się na naukę jazdy. Wieczorem – szczęśliwych wczasowiczów – rodzice zabierają do domów, a tam nie ma końca opowieściom i dzieleniem się wrażeniami.
– Mamy zróżnicowaną grupę wiekową (7-15 lat), ale większość kończy tę pierwszą naukę na lonży. Jest to długa, 5-8-metrowa lina, na której prowadzony jest koń podczas lekcji jazdy. My, instruktorzy, kontrolujemy nią konia, aby uczeń mógł skoncentrować się na ćwiczeniu równowagi, wyrabiania dosiadu itp. – opowiadała instruktorka Marta Moskal, krzątając się koło czterech koni, które pokonały ponad 600 km, aby uatrakcyjnić wakacje wileńskiej młodzieży. Są to: Dżamangar, Eksplozja, Perun i Agat. Jak twierdzi instruktorka, konie te są przyzwyczajone do pracy z dziećmi, gdyż niektórych z nich dosiadały nawet trzylatki. Pani Marcie pomagają Natalia i Maja.
Kamila i Ewelina z gimnazjum w Zujunach i ich koleżanka Sylwia z „Syrokomlówki” cieszą się, że mogą brać udział w tak nietypowych zajęciach. Dziewczęta kochają zwierzęta i, jak stwierdziły, nie miały żadnych obaw przed jazdą konną.
Gmach byłej szkoły w Płacieniskach jest zarządzany przez Fundusz Pomocy Charytatywnej „Wiara , solidarność , nadzieja”.
Owocna współpraca Funduszu z Wspólnotą Polską i ZPL-em dobrze przysługuje dla okolicznych mieszkańców, którzy maja szeroką ofertę różnorodnych imprez, a gmach byłej szkoły stał się swoistym centrum kultury i rozrywki.
Teresa Worobiej
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. Teresa Worobiej fot. Teresa Worobiej
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. Teresa Worobiej fot. Teresa Worobiej
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. Teresa Worobiej fot. Teresa Worobiej
- fot. Teresa Worobiej fot. Teresa Worobiej
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. Teresa Worobiej fot. Teresa Worobiej
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
- fot. L24.lt/Wiktor Jusiel fot. L24.lt/Wiktor Jusiel
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/198818-kolonie-w-ulanskim-siodle#sigProGalleriaccfd9dd6ca
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.