Wczoraj, 22 maja, w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, na zaproszenie Wileńskiego Klubu Rekonstrukcji Historycznej Garnizon Nowa Wilejka, miłośnicy koni, kawalerii i wojskowości mieli wyjątkową okazję spotkać się z ekspertem Kawalerii Polskiej, dowódcą polskiej Kawalerii Ochotniczej, rotmistrzem w stanie spoczynku Robertem Woronowiczem. Jest to człowiek, który od lat pozostaje niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie kawalerii, a z Wileńszczyzną powiązany jest rodzinnie – w Nowej Wilejce urodził się dziadek rotmistrza – też Robert.
Rotmistrz Woronowicz wygłosił wykład „Kawaleria II RP i współczesna Polska Kawaleria Konna”. Opowiedział m.in. o historii i transformacji polskiej jazdy konnej, od której swego czasu serce truchlało ze strachu każdemu wrogowi Polaków – Szwedom, Niemcom, Rosjanom.
Opowiedział też o cechach charakterystycznych strojów kawalerzystów z lat II Rzeczypospolitej, Odrodzenia Niepodległości Polski, międzywojennego dwudziestolecia, okresu II wojny światowej.
- Nie każdy koń pasował do kawalerii. Trzeba pamiętać, że koń bojowy musiał mieć ogromne predyspozycje kondycyjne – przecież powinien był bez trudu pokonywać kilkadziesiąt kilometrów dziennie, niosąc na sobie ekwipunek jeźdźcy i konia (ok. 60 kg) oraz samego jeźdźca – a to kolejne, też jak najmniej, 60 kg Więc koń na swym grzbiecie unosił ciężar ponad 100 kg – opowiadał gość spotkania.
- Nikt się nie pokusił na policzenie strat konnych podczas II wojny światowej. Są to liczby ogromne – na pytanie portalu L24, czy są wiadome szacunkowe liczby poległych w tej strasznej wojnie koni, odpowiedział rotmistrz Robert Woronowicz. Dodał tylko, że historycy policzyli szacunkowe straty koni Niemiec hitlerowskich. Jest to ok. 2,5 mln sztuk.
***
Rotmistrz Robert Woronowicz – Szef wyszkolenia Federacji Kawalerii Ochotniczej, honorowy dowódca oddziałów Federacji Kawalerii Ochotniczej.
Oficer służby stałej Wojska Polskiego, specjalność - kawaleria reprezentacyjna. Instruktor Wyszkolenia Kawaleryjskiego. Instruktor jeździecki PZJ i rekreacji ruchowej ze specjalnością jeździectwo. Twórca i szkoleniowiec Kawalerii Ochotniczej od 1993 r. do chwili obecnej.
Od utworzenia latem 2000 r. szkoli Szwadron Kawalerii Wojska Polskiego. Od 2007 r. do 2013 zastępca Dowódcy Szwadronu Kawalerii WP. Od lutego 2013 r. oficer do spraw kawalerii w Pionie Szkolenia Dowództwa Garnizonu Warszawa. Jest jednym z inicjatorów powstania Federacji Kawalerii Ochotniczej.
Od 1994 r. związany z 1 Pułkiem Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego. W 1999 r uhonorowany przez Koło Pułkowe Odznaką Pułkową. Współorganizator pierwszego udziału kawalerii w Centralnych Uroczystościach Państwowych 11 listopada 1998 r. Uczestnik i dowódca kawalerii w wielu rekonstrukcjach historycznych i filmowych. Między innymi prowadzenie szarży w Wąwozie Somosierry w 200-lecie bitwy w 2008 r.
Kawaleria była i jest jego pasją, a on sam ma ogromne zasługi w wyszkoleniu ułanów tego szwadronu. Jako ceniony znawca tradycji kawalerii polskiej, występuje w roli konsultanta podczas realizacji filmów batalistycznych z udziałem formacji konnych. Ma bogatą kolekcję akcesoriów kawaleryjskich, głównie zabytkowych siodeł, które prezentuje na okolicznościowych wystawach.
Komentarze
Faktycznie ciekawie byłoby oszacować straty polskie.
Przecież podane kim on jest. Oficjalne przedstawienie. Tym bardziej, że to jest relacja ze spotkania z rotmistrzem. Jak na spotkaniu pytać się kim pan jest? Popieram "też kolega" - durny, czy jaki?
Czy durny, czy jaki? Wy, pietuchy, już nie ma do czego sie przyczepić. Czepiajcie sie trojejbusu. Tamty to jak jebnie z powrotem, to może stanie wszystko w głowie na miejsce, Idioci.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.