Liczba czujących się nie tylko Litwinami, ale również Europejczykami wzrosła aż o 14 p. proc. w porównaniu do jesieni ubiegłego roku. Tylko Litwinami czuje się 45 proc. ankietowanych. O 12 p. proc. wzrosło poparcie mieszkańców Litwy dla członkostwa kraju w UE: obecnie 62 proc. populacji Litwy korzystnie ocenia przynależność do UE (średnia UE - zaledwie 50 proc.), a 80 proc. ankietowanych uważa, że nasz kraj czerpie ogromne korzyści z tego członkostwa - (średnia unijna 54 proc.). Najkorzystniej członkostwo w UE oceniają litewscy studenci i pracownicy na stanowiskach kierowniczych w średnim wieku, najmniej korzystnie – emeryci.
Rośnie też zaufanie mieszkańców Litwy do europejskiego systemu politycznego. 37 proc. Respondentów uważa, że ich poglądy są uwzględniane w Unii Europejskiej – jest to o 7 p. proc. więcej niż w ubiegłym roku.
Tymczasem krajowemu systemowi politycznemu ufa zaledwie jedna trzecia ludności Litwy (średnia unijna 58 proc). 31 proc. mieszkańców Litwy wyraziło zadowolenie z funkcjonowania demokracji w ich kraju - to o 10 p. proc. więcej niż w ubiegłym roku. W Danii zadowolonych z demokracji jest 89 proc. mieszkańców, w Portugalii - zaledwie 14 proc.
Podczas gdy 57 proc. Europejczyków wierzy, że najlepszym sposobem na bycie wysłuchanym jest wzięcie udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego, na Litwie ten wskaźnik jest najniższy z wszystkich krajów – zaledwie 33 proc. Około połowa mieszkańców UE oraz Litwy byłaby bardziej skłonna do głosowania w wyborach do PE, jeżeli główne europejskie partie polityczne wstępnie ogłosiłyby kandydatów na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej (KE). 70 proc. mieszkańców UE i 62 proc. mieszkańców Litwy w przyszłości chciałoby wybierać przewodniczącego Komisji Europejskiej bezpośrednio.
Komentarze
To Grzybowska i Butkiewicz (nie wiem, kto to Landsberg) są "antyeuropejskimi wsteczniakami"?
Już zaczynam ich lubić!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.