Ogółem w pierwszym dniu 2017 roku operatorzy CPR odebrali 12049 zgłoszeń, udzielili odpowiedzi na 10536 telefonów.
Jak informuje CPR, zwykle w ciągu dnia udziela się odpowiedzi na 5500-7000 zgłoszeń telefonicznych, do właściwych służb przekazywanych jest 2500-3000 zgłoszeń z prośbą o pomoc.
W porównaniu z 1 stycznia ubiegłego roku, w tym roku było mniej niedokładnych i powtarzających powiadomień.
W pierwszym dniu 2016 roku odpowiedziano na 11472 zgłoszeń, ale zarejestrowano tylko 4380 zgłoszeń o pomoc.
1 stycznia 2017 roku większość zgłoszeń, jak i w analogicznym okresie roku poprzedniego, dotyczyła kompetencji policji.
W tym roku tuż po noworocznej północy otrzymano zgłoszenia o rozbojach, pijanych osobach, bójkach, obrażeniach ciała. Incydent, o którym było głośno w mediach, wydarzył się w Wilnie na placu Kudirki, gdzie o godz. 1.46 nożem został ugodzony obcokrajowiec. Jak się okazało, obywatela Indii oraz jeszcze jedną osobę ranił nożem nietrzeźwy 21-latek, który został zatrzymany.
W noworoczny dzień wiele pracy mieli też medycy – okazywali pomoc osobom, które otrzymały obrażenia podczas wybuchu petard i od odłamków szkła, poszkodowanym w bójkach. Strażacy-ratownicy udawali się gasić pożary i wyzwalać z samochodów ofiary wypadków drogowych.
W świątecznym dniu więcej operatorów pracowało w wileńskim i kłajpedzkim centrach CPR. W Wilnie – 21-24 zamiast 14-18 pracowników, w Kłajpedzie – 14-20 zamiast 11-15 pracowników.