W parafii wędziagolskiej nie brak jest ludzi samotnych, w starszym wieku, jak też podlegających różnym uzależnieniom. Ochotnicy, znając ludzi, którzy żyją bez elektryczności, bez opału, bez jedzenia, starają się im rozjaśnić czas adwentu. Często za własne pieniądze kupują im artykuły spożywcze, pomagają uporządkować byt, znajdują czas na to, by porozmawiać z nimi w ojczystym języku polskim.
Dobrze jest wspólnie przypomnieć ich rodziców, którzy już odeszli, przyjaciół, młodość, pracę w kołchozie. Takie rozmowy i wspomnienia bardzo cieszą samotnych ludzi.
Przykro, że rzadko kto z nimi obcuje. Wielu uważa ich za ludzi straconych. W okresie adwentu szczególnie warto przypomnieć słowa Chrystusa: „Jacy byśmy nie byli, wszyscy jesteśmy dziećmi Ojca Niebiańskiego“. Bardzo ważna jest też przestroga św. Jana Pawła II: „Nie dajcie się wyobcować, bo inaczej wszyscy zginiecie“. Przeżywamy czas czynnej miłości: wędziagolanie, ochotnicy kontynuują swoją adwentową misję w akcji „Łączy nas dobroć“. Dlaczego tylko ochotnicy?