Wyprawa od źródła Wilenki

2013-08-04, 16:27
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Klub Młodzieży w Ławaryszkach wspólnie z Centrum Oświaty i Rozwoju zorganizował spływ po Wilence. W tym przedsięwzięciu wzięła udział młodzież z miejscowości położonych nad rzeką: Ławaryszek, Mickun, Kowalczuk i Słobody, a także Leonard Syrnicki – wielki znawca rzek Wileńszczyzny i Henryk Sielewicz, miłośnik astronomii i zwiedzania Wileńszczyzny.

Pogoda dopisywała i nasza gromadka raźno wyruszyła w podróż, na którą wszyscy tak niecierpliwie czekaliśmy. Ruszyliśmy do źródła Wilenki, które znajduje się w Windziunach obok gospodarstwa Jana Dudzienia. Z Windziun, pieszo przemierzaliśmy odległość wzdłuż Wilenki, która kolejne 12 kilometrów płynie wzdłuż granicy z Białorusią. Podziwialiśmy nieznane tereny sąsiednich miejscowości. Uzbrojeni w gumowce i wytrwałość ogółem przeszliśmy 15 km – od źródła rzeki do wsi Zaczepka (Užtilčiai), gdzie zaczęła się najtrudniejsza i najciekawsza część naszej wyprawy. Dalej wędrowaliśmy kajakami (większość z nas kajakiem płynęła po raz pierwszy), pokonując przeszkody i liczne zakręty, co jakiś czas płosząc dzikie ptaki i zwierzęta, podziwiając piękno lilii wodnych – nenufarów.

Minęliśmy stawy hodowli karpi w Kowalczukach spółki „Akvilegija", a w Adamczukach – pozostałości po byłej elektrowni wodnej. Napotkaliśmy bobra, który wcale się nie spodziewał tak wielu gości. Następnie płynęliśmy przez wieś Niewiaryszki, po czym w Ławaryszkach, w sośniaku, zrobiliśmy postój. Zgromadzeni dookoła rozpalonego ogniska posililiśmy się smażonymi kiełbaskami, dzieliliśmy się wrażeniami z pierwszego dnia wyprawy.

Drugiego dnia kontynuowaliśmy podróż po „naszej" Wilence. Minęliśmy Słobodę, Osienniki III, Tawriję, Mickuny, Wiktoryszki. Zatrzymując się od czasu do czasu na posiłek lub odpoczynek, dotarliśmy do Nowej Wilejki. Dalej – już z szybkim nurtem rzeki – dopłynęliśmy do Belmontu i tu był kres naszej wyprawy.

Wszyscy uczestnicy serdecznie dziękują organizatorom za niesamowitą podróż i wrażenia, które zostaną na długo w naszej pamięci. Za wypożyczenie kajaków składamy podziękowania Chrześcijańskiemu Centrum Rozwoju Młodzieży z Włodzimierzem Sieniuciem na czele, zaś za pomoc w przeprowadzeniu wyprawy – Vytautasowi Jankusowi, dyrektorowi ZSA „Akvilegija", a także funkcjonariuszom Jednostki Służby Ochrony Granicy Państwowej stacjonującym w Mickunach i Kienie.

Regina Wiktoria Pietkiewicz

"Rota"

 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 grudnia 2024

    Łk 1, 5-25

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24